Dzisiaj dostaliśmy zaproszenie na roczek synka kuzyna. Prezentów nie chcą, wolą pieniądze. Pomijając to, że powinno sie dawać tyle, na ile kogo stać, ile włożyć do tej koperty, żeby nie narobić sobie obciachu i aby nie przesadzić??
5 października 2014 20:39 | ID: 1152123
5 października 2014 21:03 | ID: 1152128
Dokładnie. Ja jestem za jakimiś fajnymi pamiątkami na tego typu uroczystości. Jakiś srebrny gadżet z grawerem albo chociażby wielka księga baśni z dedykacją. No ale takie mamy czasy, że tylko kasa się liczy. Bardzo to smutne :(
5 października 2014 21:07 | ID: 1152132
Też tego nie rozumiem! Czy uroczystość robi się dla zysku (aby się wróciły wydatki), czy dlatego żeby spotkać się, porozmawiać, pobawić. Przcież nie trzeba "zastaw się a postaw sie". Moim zdanie skoro idzie się do dziecka to prezent (taki na ile kogo stać) powinien być dla dziecka a nie dla rodziców. Wyjątkiem może być wesele, ale każda uroczystość dziecka nie powinna przyzwyczajać, że jak babcia, ciocia przychodzi to dziecko tylko zagląda ile dała!
Mateusz nawet na 18stkę nie dostał pieniędzy od rodziny, tylko pamiątki i życzenia.
5 października 2014 21:47 | ID: 1152133
Maksymalnie 100 zł bym dała, ale zależy to też od sytuacji finansowej osoby obdarowywującej.
Jakoś nie rozumiem rodziców dzieciaczka. To jego święto i jeżdzidełko czy super lalka, duuuży miś dał by mu szczęście na parę lat
5 października 2014 21:54 | ID: 1152135
Maksymalnie 100 zł bym dała, ale zależy to też od sytuacji finansowej osoby obdarowywującej.
Jakoś nie rozumiem rodziców dzieciaczka. To jego święto i jeżdzidełko czy super lalka, duuuży miś dał by mu szczęście na parę lat
A propos misia. Mateusz na chrzest od chrzestnej dostał wielkiego misia z bijącym czerwonym serduszkiem.Była to jego ulubiona maskotka przez całe dzieciństwo. Chodził już do szkoły ale z misiem spał. Prosił: "tylko mama nie mów, ze śpię z misiem". Dotrzymałam słowa-do dziś.
5 października 2014 22:14 | ID: 1152142
ja równiez maksymalnie bym dała 100zł, to jest synek kuzyna a nie np. rodzeństwa. Jak ja robiłam roczek synkowi to na ogół dawali prezenty
6 października 2014 08:49 | ID: 1152215
Zastanawia mnie jak bardzo zmieniły się kontakty międzyludzkie. Czy na kazdym kroku tylko kasa...kasa..kasa. Teraz idąc na jakiekolwiek spotkanie towarzyskie, rodzinne trzeba sięgnąć "głęboko" do portfela (minimum 100zł). Dla niektórych 100zł to duzó pieniędzy. Przecież urodziny, imieniny itd.- nie muszą uginać się stoły od "frykasów", wystarczy np. tort, lody i... miła atmosfera. Tak było za mojej młodości.
6 października 2014 09:17 | ID: 1152216
Powiem szczerze, ludzie głupieją na dobre Roczne dziecko i pieniądze nie każdego stać Komunie wesela wszędzie pieniądze !!!!Komunie dorastają do rangi wesel , teraz na pierwszyroczek trzeba dorównać komunii Nie podoba mi się to
6 października 2014 10:26 | ID: 1152260
6 października 2014 10:32 | ID: 1152263
Powiem szczerze, ludzie głupieją na dobre Roczne dziecko i pieniądze nie każdego stać Komunie wesela wszędzie pieniądze !!!!Komunie dorastają do rangi wesel , teraz na pierwszyroczek trzeba dorównać komunii Nie podoba mi się to
Ja również powiem szczerze byłam lekko oburzona, gdy przeczytałam tytuł postu. To już na urodziny dziecka daje się koperty? Ludzie opamiętajcie się! Na rok dacie 100 na dwa latka 200, a na osiemnastkę 1800? No jeśli Was stać to nawet jacht możecie kupić. Ja jednak nawołuję OPAMIĘTAJCIE SIĘ przecież to są urodziny dziecka i ono powinno się cieszyć z prezentu... no chyba, że w tej rodzinie nie ma na chleb i trzeba pomóc rodzicom w codziennych wydatkach...
6 października 2014 10:36 | ID: 1152265
Maksymalnie 100 zł bym dała, ale zależy to też od sytuacji finansowej osoby obdarowywującej.
Jakoś nie rozumiem rodziców dzieciaczka. To jego święto i jeżdzidełko czy super lalka, duuuży miś dał by mu szczęście na parę lat
My za 12 dni będziemy mieli roczek TYMUSIA to właśnie z tej okazji kupiłam mu lokomotywę jeździk, kurteczkę i mega pakę pampersów... wszystko potrzebne...
6 października 2014 10:40 | ID: 1152269
Nie dałabym pieniędzy. Pomimo tego, że rodzice ''zażyczyli sobie'' pieniądze, kupiłambym jakąś pamiątkę.
6 października 2014 10:42 | ID: 1152273
Nie dałabym pieniędzy. Pomimo tego, że rodzice ''zażyczyli sobie'' pieniądze, kupiłambym jakąś pamiątkę.
Jak to można sobie zażyczyć pieniądze. To są urodziny dziecka czy zbiórka pieniędzy?
6 października 2014 10:44 | ID: 1152275
Nie dałabym pieniędzy. Pomimo tego, że rodzice ''zażyczyli sobie'' pieniądze, kupiłambym jakąś pamiątkę.
Jak to można sobie zażyczyć pieniądze. To są urodziny dziecka czy zbiórka pieniędzy?
No własnie.... Autorka watku pisze, że rodzice dziecka nie chcą prezentów, wolą pieniądze.... Ja jednak kupiłabym dla dziecka coś takiego, aby miało pamiątke na długie lata...
6 października 2014 10:56 | ID: 1152279
Ja wychodzę z założenia, że trzeba kupować rzeczy potrzebne dziecku w danej chwili a pamiątki na całe życie to można kupić z innej okazji np. chrzciny, komunia... które to pamiątki najczęściej kupują rodzice chrzestni - u nas taki zwyczaj jest...
6 października 2014 11:13 | ID: 1152287
To żądanie wina i pieniędzy na wesele też mi się nie podoba. Pomijając, dla kogo to wino? Na wesele? na poprawiny? - to wszelkie żądanie co to goście mają dać-jest nie normalne i nieMORALNE. Jeżeli zapraszamy tylko po to, żeby uzupełnić sobie portfel czy barek, to przepraszam ale na taką imprezę nie pójdę.
6 października 2014 11:25 | ID: 1152297
Powiem szczerze, ludzie głupieją na dobre Roczne dziecko i pieniądze nie każdego stać Komunie wesela wszędzie pieniądze !!!!Komunie dorastają do rangi wesel , teraz na pierwszyroczek trzeba dorównać komunii Nie podoba mi się to
Ja również powiem szczerze byłam lekko oburzona, gdy przeczytałam tytuł postu. To już na urodziny dziecka daje się koperty? Ludzie opamiętajcie się! Na rok dacie 100 na dwa latka 200, a na osiemnastkę 1800? No jeśli Was stać to nawet jacht możecie kupić. Ja jednak nawołuję OPAMIĘTAJCIE SIĘ przecież to są urodziny dziecka i ono powinno się cieszyć z prezentu... no chyba, że w tej rodzinie nie ma na chleb i trzeba pomóc rodzicom w codziennych wydatkach...
No to po co robią imprezkę!? Jak nas nie stać robi się skromnie, a nie kuzynów zaprasza.. To jest już powazna impreza. Do takiej to trzeba się przygotować.. Tylko nie wiem czy to jest bardziej dla rodziców czy dla dziecka..?
6 października 2014 11:26 | ID: 1152299
To żądanie wina i pieniędzy na wesele też mi się nie podoba. Pomijając, dla kogo to wino? Na wesele? na poprawiny? - to wszelkie żądanie co to goście mają dać-jest nie normalne i nieMORALNE. Jeżeli zapraszamy tylko po to, żeby uzupełnić sobie portfel czy barek, to przepraszam ale na taką imprezę nie pójdę.
Z winem dla Państwa Młodych też mi się pomysł nie podoba. Natomiast bardzo podoba mi się pomysł ze zbiórkami na "szczytne cele". Moja siostra już w zaproszeniach na ślub i wesele zaznaczyła - żeby zamiast kwiatów goście przynosili jakieś drobne zabawki dla dzieci z domu dziecka. Za bukiet kwiatów trzeba dać z 50 zł a w tej cenie można już kupić fajnego pluszaka. Sama wiem jaki później z kwiatami kłopot - my nie chcieliśmy kłopotać gości i nie wymyślaliśmy z ekstra życzeniami - później wszystkie pokoje u nas, u moich rodziców i teściów - były w wazonach (które musieliśmy kupować, bo nie dysponowaliśmy aż taką ilością wiaderek, wazonów itp) z kwiatami, które po kilku dniach trzeba było wyrzucić. A ile radości miały później dzieciaki z domu dziecka... Tak samo słyszałam o karmie dla psów ze schroniska, zamiast kwiatów...
6 października 2014 11:54 | ID: 1152317
Mnie też się to za bardzo nie podoba! Ale wiem jak mama tego rocznego malca potrafi komentować jak coś nie jest po jej myśli. Zwłaszcza że zdradziła mi, że on wszystko ma i nic mu nie potrzeba i zbierają pieniadzę na jeden ze sprzętów AGD:/ Myślałam, że spadnę z krzesła jak to usłyszałam. Ja bym nie miała czelności powiedzieć tak zapraszanym gościom. Ale ludzie są różni...
6 października 2014 11:59 | ID: 1152320
Mnie też się to za bardzo nie podoba! Ale wiem jak mama tego rocznego malca potrafi komentować jak coś nie jest po jej myśli. Zwłaszcza że zdradziła mi, że on wszystko ma i nic mu nie potrzeba i zbierają pieniadzę na jeden ze sprzętów AGD:/ Myślałam, że spadnę z krzesła jak to usłyszałam. Ja bym nie miała czelności powiedzieć tak zapraszanym gościom. Ale ludzie są różni...
To bym zrobiła co uważam za słuszne a nie dawała na jakąś składkę.. Troszkę niefajnie z ich strony... że tak na dziecku chcą coś dla siebie załatwić!
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.