Urodziny dzieci- czyli dlaczego jedno z dzieci jest ważniejsze tego dnia? - Forum

temat rzeka... U nas jest tak, ze robimy urodziny obu synom, a jesli nie robimy to nikomu... Nawet torty robie podobne, aby nikogo nie wyrózniac;) Ja nie robie podwójnych urodzin, bo u nas urodziny dzieci są w lutym i październiku- za duży rozstrzał dat..

Co do prezentów... My dajemy podobne, ale są ludzie, którzy jednych faworyzuja, a drugiego starają się lekceważyć... Takie zycie:) Często z tego powodu mamy niesnaski, ale ja mówię z mostu co i jak...Mam duzych chłopaków i Oni rozumieją, że urodzinki to urodzinki:) Najpierw ma jeden, a drugi czeka..Potem ma drugi a pierszy czeka na swoje święto;)

Nasze wnuki mieszkają daleko, więc wysyłamy laurki z " wkładką ". Tak się składa,że wnuczęta są w parach - mają rodzeństwo, aby nie było smutno to wysyłamy 2 banknoty o różnych nominałach a jak mają się podzielić to oni dokładnie wiedzą.Myślę, że to jest dobry sposob aby pokazać, dziadkowie jednakowo kochają wnuki.

Ja z moją siostrą urodziłyśmy się ja 23 stycznia, siostra 27 stycznia. Robiliśmy urodziny razem, tak było wygodnie. Nigdy nie czułam się skrzywdzona z tego powodu. U nas goście przychodzili z większymi prezentami dla nas a dla rodzeństwa batonik, czekoladę czy coś takiego.

Ja wiem też napewno że nie będę krzywdzić swojej córki bo urodziła się  22 grudnia, a jak wiadomo 24 są swięta. Teraz dostaje dwa prezenty i tak będzie. Chyba że będzie starsza i będzie chciała dostać coś większego w sensie drogiego to za jej zgodą połączymy prezenty z dwóch okazji

Jestem jedynaczką, ale mam sporo kuzynów. Solenizant dostawał wiekszy prezent, a reszta dzieciaków też zawsze jakiś drobiazg słodki i nie było poszkodowany. Dziadek i Babcia zawsze nas traktowali równo, mieli 6 wnuków..więc  6 razy w roku mielismy wyjście z dziadkami albo na wesołe miasteczko, albo bajke do kina albo co tam sie wymyśliło i to był prezent urodzinowy, a później w domku u siebie urodzinki. To były fajowskie czasy;).Dziadków mam cudownych. Choć jesteśmy my wnuki daleko to zawsze zrzuta jest na i "wypasiony" prezent i nasz miejscowy przedstawiciel ich odwiedza w dniu ich święta w imieniu nas wszystkich..ich radośśc bezcenna. Oni dbali o  nas my nie zapominamy o nich ;)

Nie robię dzieciom podwójnych urodzin. Zawsze tłumaczyliśmy im, że to jest święto brata, a Twoje urodziny będą później. Chłopcy jednak nie czuli zazdrości. Nawet kiedys starszy stwierdził, że fajnie miec brata, bo prezent na urodziny 2 razy w roku (raz jeden, raz drugi) a i tak zawsze bawili się wspólnie.

Pod choinkę tez często kupujemy im wspólny prazent np. droższą grę planszową, bo i tak potem graja wspólnie.

Też zawsze miałam ten problem,wiec na urodziny chrzesniaka zamówilam po prostu klauna. On sie zajmuje wszystkimi dzieciakami i nikt nie czuje sie pokrzywodzony, pomyslsuper bo zabawa byla przednia a dzieci biegaly z wymalowanymi buzkami i mialy mase konkursów. Zamawialamchyba {WYMODEROWANO} i bylam zaodowolonaA za rok to juz chyba bd znowu główkować.

Jeszcze zależy w jakim wieku są dzieci i czy potrafią zrozumieć daną sytuację.. Łatwo nie jest..

Ale zawsze może byc pomoc np. w zdmuchiwaniu świeczek na torcie.. 

Tak, ja na pewno w sobotę (urodziny- roczek synka) zachęcę córkę, aby pomogła bratu zdmuchnąć świeczki. Ona ostatnio bawi się tak, że przynosi mi coś i mówi: masz mama, dziś są twoje urodziny :)

Na urodziny przyjadą do nas mali goście, a więc na pewno żaden z małych gości nie bedzie czuł się odrzucony :)