- Dostaliśmy z mężem pismo z sądu, że jest sprawa o Maćka. Zaniepokoiło nas to i pojechaliśmy do kurator. Pytaliśmy o co chodzi, a ona, że nie powie, bo mały jest pasiony. Nie karmiony, tylko pasiony jak... świnia - żali się Lucyna Łacina, babcia 5-letniego Maćka z Kokorzyc na Dolnym Śląsku.
Waży za dużo?
Według kobiety, kurator sądowa chce z powodu wagi chłopca, pozbawić babcię i dziadka prawa do opieki nad nim. Maciek ma 109 cm wzrostu i waży 31 kg. Od 2009 roku wychowują go dziadkowie.
Mieszkają skromnie, ale przekonują, że dziecku niczego nie brakuje. Na prośbę kuratorki przygotowali Maćkowi osobny pokój, na budowę którego wzięli 5 tysięcy złotych kredytu. Chłopiec chodzi do przedszkola, ale lubi też malować w domu z babcią.
- Maciek jest przez wszystkich kochany. To skarb. Nie wiem, co by było bez niego - dodaje kobieta.
Próbowaliśmy skontaktować się z kurator sądową i zapytać ją, co dokładnie zarzuca opiekunom Maćka. W czwartek nie odbierała od nas telefonu. Nie było jej też w biurze w Środzie Śląskiej.
Więcej na ten temat TUTAJ
Czy Wy zgadzacie się z opinią kuratora?
Jakie jest Wasze zdanie na ten temat?