Mam w domu maturzystę - w przyszłym roku zdaje maturę, w tym fizykę na p. rozszerzonym. I tu pojawia się problem - w szkole nie ma zbyt dobrego poziomu z tego przedmiotu, nie ma co liczyć na przerabianie dużej ilości zadań itd. Czy wiecie może, jak inaczej można się uczyć do fizyki na maturę? Może któraś z Mam miała taki problem? Oczywiście kupiliśmy wszystkie zbiory zadań, pomoce naukowe itd., ale może macie jeszcze inne pomysły, coś bardziej "przystępnego"? Synowi bardzo zależy na dobrym wyniku, bo w przyszłym roku zdaje na Politechnikę Warszawską. :)