Witam.
Mam pytanie. Jak wygląda opieka na obozach młodzieżowych doi bułgarii? Wysyłam swoją córkę w tym roku i nie wiem czy to dobry pomysł. Słyszałam, że dzieciaki nie mają żadnej kontroli i piją palą itd. Jakie są wasze doświadczenia?
18 lutego 2012 12:15 | ID: 747531
Przede wszystkim opieka na takich wyjazdach nie zależy od miejsca wakacji, tylko od konkretnego biura podróży/organizatora. Gdybyś podała takie dane, może łatwiej byłoby pomóc.
18 lutego 2012 18:12 | ID: 747623
biuro Adventure Lublin
19 lutego 2012 09:39 | ID: 747877
Najlepiej sprawdzić oferty biur i opinie o nich :)
5 kwietnia 2012 14:54 | ID: 771034
dokładnie, to nie kierunek wyjazdu decyduje o jakości opieki i usługi. dzieciaki zawsze znajda okazję żeby coś "zmajstrować" i to nie musi być podczas obozu. niestety taka prawda. ja moge z czystym sumieniem polecic biuro Atas, maja róznorodna ofertę, ceny przystepne raczej porownywalne do innych biur. opieka dosyc dobra ale tez trzeba wziąć poprawkę że każdy chyba z nas jak mial nascie lat to cos kombinował :) trochę zaufania do dzieci :)mimo wszystko.
5 kwietnia 2012 15:35 | ID: 771051
ale warto poczytać opinie na forum Może nie jest tak jak myślisz Ktoś za młodzież odpowiada w końcu....
30 kwietnia 2012 22:41 | ID: 779080
To prawda, bardzo ważnie jest sprawdzone biuro podróży. Mój szef kożysta z Unity Travel. A ja jeszcze mam czas żeby o tym myśleć :P
16 lutego 2013 23:27 | ID: 912211
ja polecam zdecydowanie FUNCLUB, świetna opieka i organizacja z ich strony. Z czystym sercem mogę polecić to biuro
28 czerwca 2013 23:50 | ID: 980414
Jak pierwszy raz wysłałem swoje dziecko na taki obóz nie powiem żebym nie miał obaw, więc doskonalewas rozumiem. Ale sprawidziłem kilka biur, pogrzebałem w internecie i znalazłem Biuro Podróży Antavia. Z nimi moje dziecko jest bezpieczne i wiem że ma doskonale zoeganizowany czas na obozie
7 kwietnia 2014 14:10 | ID: 1101505
Usosunkowałam sie do podobnego pytania w wątku obok. Moim zdaniem wiele wartości i wzorców zachowań wynosi się z domu i trzeba pamiętać o rozmowach i kontakcie z dzieckiem.
Co do biur podróży to tyle opinii i klientów. Najlepiej chyba bezpośrednio porozmawiać z przedstawicielem i sprawdzić czy jego zapewnienia oraz oferta budzą nasze zaufanie. Co do opinii w sieci to byłabym ostrozna, bo niestety jest to jedno z narzedzi nieuczciwej konkurencji- biura podrzucają sobie świnie i nie rzadko negatywne, oczerniające wypowiedzi są autorstwa agentów konkurencyjnego biura ;/
7 kwietnia 2014 20:19 | ID: 1101594
GŁUPOTA, GŁUPOTA I JESZCZE RAZ GŁUPOTA! Prosze nie gniewac się ale czy w naszym kraju nie ma obozów dla dzieci???? Do bułgarii wysyłać dzieciaka i to jeszcze dziewczynkę!!!! A potem tragedię bo spełnia się wyjazdowe fanaberię nastolatek. Proszę najpierw poczytać o Bułgarii o ich kulturze i gangach a potem wysyłac świadomie dziecko na obóz. Co robią opiekunowie na takich obozach? Odpowiem bawią się tak samo dobrze jak młodzież bedąca pod ich opieką :)
8 kwietnia 2014 22:59 | ID: 1101961
Osa, tak się składa, że wysyłanie dziecka za granice (ogólnie poza granice naszego kraju) ma jeszcze inne plusy -> szlifowanie języka, nawiązywanie nowych znajomości... poznawanie nowej kultury itp... Demonizowanie wyjazdów do Bułgarii czy Włoch jest dla mnie śmieszne, bo może najpierw trzebaby porozmawiać z takim biurem i z samym dzieckiem? Czy my wogóle ufamy naszym dzieciom?
11 kwietnia 2014 20:18 | ID: 1102967
Z całym szacunkiem, ale jeśli dziecko nie wyniesie pewnych zasad i wartości z domu, to nie ma większego znaczenia czy to będzie Bułgaria, Ontario czy Częstochowa - sprawować się będzie tak samo źle. Kwestia zaufania też jest tu nie bez znaczenia, bo skoro nie ufamy swoim dzieciom, to może nie ufamy też sobie jako tym, którzy te wartości i zasady powinni byli wpoić? Córka mojej przyjaciółki regularnie, od 10 roku życia jeździła na kolonie, obozy taneczne, językowe, konne w różne miejsca w kraju i poza nim. Dziś jest studentką. Z ciekawości zapytałam ją jak się zapatruje na ten problem i zaczęła się śmiać. Powiedziała "Ciociu, przecież nikt nikogo do niczego nie zmusza. A jak ktoś się chce popisać, to co za różnica gdzie?". No właśnie. :)
11 kwietnia 2014 23:36 | ID: 1103051
Absolutnie nie zgadzam się z dwoma nadem mną ripostami. Pamietajmy żena takim wyjeździe nie ważne jest co dziecko wyniesie z domu, ważna jest opieka nad dzieckiem które przebywa poza granicami karaju. Prosze pamiętać, ze dziecko które jest w grupie a grupa w dużej części decyduję się na nocne wypady czy picie alkoholu to wywrze taką presję tłumu na dziecku że napewno ne będzie odstępowało od grupy i starając się o akceptację zacznie czynić to samo co większość. Zaufanie do dziecko można miec ogromne ale czy ma Pani takie samo, szerokie zaufanie do organizatora???Oczywiście decyzja zawsze pozostaje dla rodzica a moja czy inna opinia jest opinią sugestywną, opartą albo na doświadczeniach własnych czy innych osób lub też chęcią przestrogi, że czasem warto zwolnic tępo i nie ulegać fanaberiom dzieci, jakim sa zagraniczne wojaże. Pamiętajmy że przed dziećmi jest całe życie do zwiedania świata.
17 kwietnia 2014 14:09 | ID: 1104688
Osa, oczywiście masz sporo racji, ale jak zaczni się doszukiwać źródeł tej inicjatywy to okazuje się, że zdjęcia przedstawiają zabawy niemieckich (a nie polskich) nastolatków to po pierwsze a po drugie jak widać autorowi postu o tej inicjatywie nie zalezy na dialogu a na spamowaniu sieci. To bardziej nosi znamiona farmy fanów i pesudo inicjtywy społecznej, mającej na celu zaszkodzenie komuś niż walke o dobro nastolatków o edukacje rodziców.
Uważam, że trzeba mieć zaufanego przewoźnika, biuro turystyczne i nie sądzę, że jakiekolwiek pozowliło sobie na takie ekscesy podczas wyjazdów na większą skalę. Przecież są odpowiedzialni za te dzieciaki. Sama byłam na takim wyjeździe i kontrola opiekunów, kontrola wyjść, godzin, zakupu alkoholu przy barze jest bardzo ścisła. Po prostu nie wierze w takie wierutne bzdury!
27 września 2016 15:05 | ID: 1344015
Ja z dzieciakami jeżdżę na wakacje od najmłodszych lat ;) w tym roku znaleźliśmy ciekawą ofertę w biurze Planujemy Wakacje, więc żal było nie skorzystać - znowu pojechaliśmy w podróż :)
27 września 2016 16:01 | ID: 1344034
Ja uważam, że każdy obóz na który wysyłamy dziecko trzeba dokładnie sprawdzić. Mamy internet i mozliwość dowiedzenia się wszystkiego. co nas interesuje.
27 września 2016 16:31 | ID: 1344043
Kiedyś też tak myślałam, że zagraniczne kolonie to ... rozpusta. Dopóki syn nie pojechał na takie kolonie jako wychowawca do Hiszpanii i Bułgarii. Grupy były zróżnicowane 13-18 lat. Też się obawiałam, nie tego, że Mateusz nie zachowa się profesjonalnie ale czy wychowankowie nie "popłyną". Mimo wszystko jednak wazne jest jakie zasady wyniesie dziecko z domu. Oczywiście część wychodziła na dyskoteki pod opieką. Nie mogę jednak powiedzieć jak tam rzeczywiście było, bo syn zostawał zawsze z grupą która nie chciała na taką dyskotekę iść. Były to raczej dzieci najmłodsze ale i 16-latki też nie chodziły. Tak, że nie wszystko zależy od opiekunów ale od młodzieży też.
20 czerwca 2017 10:23 | ID: 1385223
Moja córka w zeszłym roku była właśnie w Bułgarii na takim obozie J Wybraliśmy po opiniach znajomych biuro BUT. Generalnie miały bardzo dużo czasu wolnego, jednak spory nacisk był też naj jakieś zabawy organizowane przez animatorów, dodatkowo córka poznała masę ludzi i wróciła bardzo zadowolona :)
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.