ja ,też pracowałam jako nastolatka i całkowicie to popieram-kiedyś trzeba nastolatkowi uświadomic ,to ,ze zarobić wcale nie jest tak łatwo i różowo jak w myślach takich podlotków. , w domu się nie przelewało. od 14 roku życia zaczynały sie wakacje ja wyjeżdżałam na 1,5 miesiąca ,żeby troszeczkę zarobić ,a dwa tygodnie sierpnia miałam na odpoczynek i przygotowanie się do szkoły, nawet jak chodziłam do niej ,też zawsze sie rozglądałam gdzie by wyciągnąć pare groszy,pielenie buraków u gospodarza,zbieranie ziemiaków czy innych rarytasów sezonowych ,wysadzanie kwiatków,pomoc krawcowej ,zawsze starałam się mieć te pare groszy by mamie było lżej . zawsze miałam szacunek do pieniędzy i dzis ,też jeśli mam coś kupić ,to zastanawiam się kilka razy ,czy oby za bardzo nie ucierpi nasz budżet domowy.