Kochani! Od kilku, może nawet kilkunastu nocy mam problem. Otóż śnią mi się takie koszmary, że budzę się po kilka razy w nocy i boję się dalej spać, bo boję się tych koszmarów jakby działy się na prawdę... Jestem rano zmęczona, choć kładę się ostatnio wcześnie spać... Może powinnam zacząć pić jakaś meliskę? No nie wiem :< Może ktoś miał coś podobnego? Myślicie, że to przez ciąże czy problemy? Jak nie byłam w ciąży to koszmary miałam sporadycznie i zawsze wtedy mąż mnie uspokajał... Ostatnio śniło mi się nawet, że Michał nie żyje i obudził mnie mój własny głosny płacz... Cała się trzęsłam...