Pamiętacie pierwszą myśl po tym jak dowiedziałyście się o ciąży?
Jakie pierwsze kroki powinna podjąć przyszła młoda mama?
Jak się do ciąży przygotować?
Czekamy na Wasze rady!
1 lipca 2014 16:19 | ID: 1126246
Mnie ogarnęła panika straszna..bo co teraz będzie!? Potem wizyta u lekarza, potwierdzenie przeczucia, pierwsze USG i łzy w oczch, gula w gardle ze wzruszenia.. Potem radość i ciekawość, jak ten nasz potomek będzie wyglądał..
1 lipca 2014 19:57 | ID: 1126310
Zaszłam w ciażę i będę mamą. Jakoś nie przeraził mnie ten fakt. Potem tylko czekanie aż maluch zacznie kopać, usg żeby zobaczyć, doppler żeby usłyszeć :) I ta ciekawość jak będzie wyglądać.
1 lipca 2014 20:13 | ID: 1126315
Nie przeraziłam się, bo chciałam być w ciąży:) Byłam szczęsliwa:) No i ciekawa, plci dziecka, wyglądu itd..
1 lipca 2014 20:15 | ID: 1126316
A u mnie jeszcze było: ,,Jak ja urodze to dziecko????" Najlepsza dla mnie była środkowa faza ciąży, a końcówki bardzo już nie mogłam się doczekać ..
Fajnie wybrać sobie wcześniej swojego lekarza. Przynajmniej człowiek wie czego się spodziewać. Mój trafił się okropny, chodziłam do niego wcześniej ale jakoś w ciąży nie mogłam się z nim dogadać, poszłam do innego.
1 lipca 2014 20:17 | ID: 1126319
A u mnie jeszcze było: ,,Jak ja urodze to dziecko????" Najlepsza dla mnie była środkowa faza ciąży, a końcówki bardzo już nie mogłam się doczekać ..
Fajnie wybrać sobie wcześniej swojego lekarza. Przynajmniej człowiek wie czego się spodziewać. Mój trafił się okropny, chodziłam do niego wcześniej ale jakoś w ciąży nie mogłam się z nim dogadać, poszłam do innego.
Też miałam obawy co do porodu.... Ale to przy pierwszym dziecku. Potem juz wiedziałam co i jak....Wiedziałam przynajmniej, czego się spodzewać:)
1 lipca 2014 20:31 | ID: 1126332
A u mnie jeszcze było: ,,Jak ja urodze to dziecko????" Najlepsza dla mnie była środkowa faza ciąży, a końcówki bardzo już nie mogłam się doczekać ..
Fajnie wybrać sobie wcześniej swojego lekarza. Przynajmniej człowiek wie czego się spodziewać. Mój trafił się okropny, chodziłam do niego wcześniej ale jakoś w ciąży nie mogłam się z nim dogadać, poszłam do innego.
Też miałam obawy co do porodu.... Ale to przy pierwszym dziecku. Potem juz wiedziałam co i jak....Wiedziałam przynajmniej, czego się spodzewać:)
To racja, najgorzej pierwszy raz, a kto wie może to i lepiej..
1 lipca 2014 23:29 | ID: 1126403
Gdy, dowiedziałm się o ciąży to nie mogłam ustac na nogach, ugięły mi sie kolana, zaczęłam beczeć, bo to nie był akurat czas na ciążę. Nagle w mojej głowie pojawiło sie mnóstwo pytań "co ja zrobię", "jak to sie stało" etc. To było największe zaskoczenie w zyciu, bo nie przypominma sobie tej sytuacji, kiedy mogłam zajśc w ciążę. To była wpadka. Zrobiłam pierwszy w zyciu test ciązowy i wynik pozytywny. Pamiętam jak dowiedziałam sie o ciązy 1 lutego i akurat w tym dniu narzeczony miał urodziny, zadzwoniłam do niego i podzieliłam się ta wiadomościa. Dla niego ogromny szok, niedowierzanie. Potem badanie i jak zobaczyłam na monitorze bijace serduszko synka wstapiła we mnie jakaś siła,szczęscie, że będe mamą. W tym dokładnie momencie wszelkie watpliwości i narzekanie, ze to zły moment na dziecko poszły na bok. Dziecko stało się dla mnie najwazniejsze, potem pierwsze ruchy, wyobrażanie sobie jak będzie wygladał, jak sie zmienie w ciązy, ile przytyję, obawy o zdrowie dziecka.
Szykowanie wyprawki dla dziecka, nastepnie obawy przed każdym badaniem i wynikami badań, w ostatnim trymestrze przyszedł czas na rozmyslanie o porodzie. I tak przez całe 9miesięcy
4 lipca 2014 17:10 | ID: 1127568
Gdy, dowiedziałm się o ciąży to nie mogłam ustac na nogach, ugięły mi sie kolana, zaczęłam beczeć, bo to nie był akurat czas na ciążę. Nagle w mojej głowie pojawiło sie mnóstwo pytań "co ja zrobię", "jak to sie stało" etc. To było największe zaskoczenie w zyciu, bo nie przypominma sobie tej sytuacji, kiedy mogłam zajśc w ciążę. To była wpadka. Zrobiłam pierwszy w zyciu test ciązowy i wynik pozytywny. Pamiętam jak dowiedziałam sie o ciązy 1 lutego i akurat w tym dniu narzeczony miał urodziny, zadzwoniłam do niego i podzieliłam się ta wiadomościa. Dla niego ogromny szok, niedowierzanie. Potem badanie i jak zobaczyłam na monitorze bijace serduszko synka wstapiła we mnie jakaś siła,szczęscie, że będe mamą. W tym dokładnie momencie wszelkie watpliwości i narzekanie, ze to zły moment na dziecko poszły na bok. Dziecko stało się dla mnie najwazniejsze, potem pierwsze ruchy, wyobrażanie sobie jak będzie wygladał, jak sie zmienie w ciązy, ile przytyję, obawy o zdrowie dziecka.
Szykowanie wyprawki dla dziecka, nastepnie obawy przed każdym badaniem i wynikami badań, w ostatnim trymestrze przyszedł czas na rozmyslanie o porodzie. I tak przez całe 9miesięcy
Właśnie taka informacja wzbudza wiele emocji. Jak je opanować i skupić się na przygotowaniach? Poza wyborem lekarza co jest ważne. Co sobie kupić wcześniej? Co przygotoawć w domu? Jak rozmawiać z rodziną? Gorąca prośba o rady.
4 lipca 2014 19:09 | ID: 1127592
Chyba środkowe miesiące są najlepsze. Bo pierwszy poryw masz już za sobą, człowiek przyzwyczaja się do myśli o dziecku. Pomalutku zaczyna gromadzić się wyprawkę.. Wszyscy już wiedzą. No i samopoczucie jest wtedy najlepsze! Pod koniec nachodzi etap ,,wicia gniazda" więc reszta przygotowań jest na ful, napięta
20 sierpnia 2014 23:23 | ID: 1139946
Z Gają bardzo się cieszyłam choć byłam w drugiej klasie liceum. Zdrugiej strony byłam przerażona, bo przecież trzeba powiedzieć mamie i rodzinie wtedy narzeczonego. Na szczęście nikt nam nie robił wyrzutów, bo byliśmy pełnoletni a Michał miał pracę.
Druga ciąża była planowana przez ponad pół roku i jak w końcu się udało szalałam ze szczęścia :d
21 sierpnia 2014 10:15 | ID: 1140005
Dosłownie dwa dni temu 3 testy wykazały,że jestem w ciąży.
Nie mogłam uwierzyć że są te dwie wyczekiwane kreski na teście,ale ogarnął mnie
od razu niepokuj bo dokładnie rok temu straciłam ciążę w 6-tym tyg.
Nie chciałabym tego przechodzić kolejny raz bo nie wiem co to będzie.
Niestety muszę jeszcze poczekać 2 tyg. na badanie usg bo lekarze stwierdzili że jeszcze jest za wcześnie.
To będą najdłuższe i najbardziej niespokojne 2 tyg. w moim życiu.
21 sierpnia 2014 10:29 | ID: 1140006
Dosłownie dwa dni temu 3 testy wykazały,że jestem w ciąży.
Nie mogłam uwierzyć że są te dwie wyczekiwane kreski na teście,ale ogarnął mnie
od razu niepokuj bo dokładnie rok temu straciłam ciążę w 6-tym tyg.
Nie chciałabym tego przechodzić kolejny raz bo nie wiem co to będzie.
Niestety muszę jeszcze poczekać 2 tyg. na badanie usg bo lekarze stwierdzili że jeszcze jest za wcześnie.
To będą najdłuższe i najbardziej niespokojne 2 tyg. w moim życiu.
Trzymamy kciuki aby się udało! i czekamy z niecierpliwością na wiadomośći..
27 sierpnia 2014 16:21 | ID: 1141359
Ja właśnie niedawno się dowiedziłam i nie wiem, co się dziej ze szczęścia! Jadę na endorfinie i czuję się nie samowicie. Właściwie to mam gonitwe myśli i sama nie wiem co mam robić. Narazie umówiłam się do lekarza na wtorek, bo wydaje mi się, że wiem kiedy trafiliśmy! A najśmieszniejsze jest to, że jak się straliśmy przez półroku, to nic sie nie działo i jak zluzowaliśmy to od razu! Niesamowite! chyba chodzi o rozluźnienie.
27 sierpnia 2014 16:54 | ID: 1141362
27 sierpnia 2014 17:00 | ID: 1141363
Poród naturalny mi przyniósł... ulgę :D Po dwóch dniach skurczy i bóli jak urodziłam na 3 dzień poczułam tylko i wyłącznie ulgę, no i szczęście, że Gaja jest ze mną. Nie miałam żadnego znieczulenia, rodziłam " na żywca" i następny poród też chciałabym taki mieć. Bez znieczuleń.
28 sierpnia 2014 15:28 | ID: 1141559
A ja się jeszcze nie zastanawiałam, ale czy przypadkiem w Polsce nie ma już cesarki na życzenie? Jak nie ma wskazań do cc, to musi być naturalny. Zresztą też myślę, że naturalny jest lepszy. O ile jest się w stanie.
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.