Czy utrzymujecie kontakt z dziewczynami poznanymi podczas pobytu w szpitalu gdy rodziły się dzieci?
13 września 2012 12:35 | ID: 828810
tu na familie kontakt mam z Dunia- mamą Olgi - lezałysmy w innaych salach ale i pogadałysmy sobie;-)
13 września 2012 12:39 | ID: 828816
Ja kilka razy spotkałam sie z dziewczyną która rodziła w ten sam dzien w którym urodziłam Kubusia. Ale kontakt dzis mamy tylko telefoniczny. Z drugą dziewczyną podczas narodzin Boryska nie mam kontaktu, nie chciałam, strasznie mi ta dziewczyna nie "podeszła".
13 września 2012 12:45 | ID: 828825
aaaa i sasiadka moja mieszka dom dalej w mojej rodzinnej miejscowosci rodzila 6 maja okolo 12 a ja 6 maja kolo 20- takze jak jade do rodzicow widuje sie z nia i jej corcia Ola.....
13 września 2012 12:47 | ID: 828830
Nie. Kojarze tylko dziewczyne której dali mojego syna przez pomyłke. Wiem ze była z okolic Słomnik koło Krakowa.
13 września 2012 12:49 | ID: 828834
Nie. Kojarze tylko dziewczyne której dali mojego syna przez pomyłke. Wiem ze była z okolic Słomnik koło Krakowa.
przejezdzam tam jak jade to teściowej;-))))
13 września 2012 12:49 | ID: 828835
13 września 2012 13:41 | ID: 828871
Utrzymuje kontakty z trzema dziewczynami,ale tylko telefoniczny.
13 września 2012 13:46 | ID: 828875
Miałam salę dwuosobową i w drugi dzień pobytu doszła do mnie dziewczyna. Fajnie się nam gadało, była 2 lata młodsza ode mnie. Po powrocie do domu dodałyśmy się na nk, początkowo pisałyśmy do siebie, ale kontakt umarł nam śmiercią naturalną :)
13 września 2012 13:48 | ID: 828876
Nie - spotykałyśmy się czasami na ulicy bo to małe miasteczko a jedno dziecko dziewczynka urodzona tego samego dnia co najstarszy syn uczyła się razem z nim w liceum a drugie dziecko - chłopak uczył się z moim najmłodszym synem... Z mamą tej dziewczyny znamy się bo była nauczycielką w podstawówce...
13 września 2012 13:57 | ID: 828878
ja utrzymuję kontakt z dziewczynami z sali przedporodowej bo leżalyśmy razem 5 dni i rodziłyśmy dzień po dniu :)
13 września 2012 14:20 | ID: 828889
Mam bardzo dobry kontakt z jedną z koleżanek ze szpitala. Co prawda nasz dzieci dzili 2 tygodnie, ale ja leżałam w szpitalu na wywołaniu a Madzia na podtrzymanie.
Ośmielę się chyba nawet stwierdzenia, że się zaprzyjaźniłyśmy.
Mamy niemalże codzienny kontakt, spotykamy się często a Kuba i Piotruś też bardzo lubią swoje towarzystwo.
13 września 2012 14:21 | ID: 828890
Czasem widzę znajomą z porodówki, a raczej z sali. Rodziła dzien po mnie. Jako, że znałyśmy sie szybciej, to i kontakt jest, choć luźny.
13 września 2012 14:37 | ID: 828897
Ja na porodówce spotkałam sie tylko z mamą mojego pierwszego chłopaka... I z nią mam kontakt :)
13 września 2012 14:41 | ID: 828899
Byłam na sali z jedną dziewczyną, ale przez cały czas zamieniłysmy może z 4 słowa... Jakoś obie nie miałyśmy ochoty gadać...
Za to utrzymuję kontakt z dziewczyną, z którą byłam na sali kiedy byłam z Szymkiem 2 tygodnie na patologii noworodka.
11 stycznia 2014 21:52 | ID: 1064721
Spotkałam ostatnio koleżankę co rodziłam z nią Kubusia. Pięknie schudła a ja? Ehh
11 stycznia 2014 23:15 | ID: 1064779
W ciąży z Natalią leżałam na jednej sali z żoną starego kolegi :) Rodziła juz swoje 4 dziecko w wieku 23 lat. Pierwsze mojego kolegi. Od niedawna mam z nimi kontakt na facebooku. Justyna w między czasie urodziła jeszcze jedno dziecko.
Ciekawe na kogo teraz trafię i czy przyjdzie mi się z kimś zaprzyjaźnić w ciąży z synkiem :)
W pierwszej ciąży na oddziale byłam częściej, niż teraz Teraz zamierzam jechać na jeden, a porządny urlop- to znaczy od razu jadę po maleństwo
11 stycznia 2014 23:35 | ID: 1064785
nie, nie znam nikogo bo leżałam w sali , a jak kilka dni leżałam na patologii ciąży pojawiła się dziewczyna znana mi z twarzy, pogadałyśmy ale nie utrzymujemy kontaaktu
11 stycznia 2014 23:43 | ID: 1064788
Dogadałam się kiedyś z kolego i okazało się że nasze mamy leżały razem na sali. Nasza data urodzin jakieś dwa dni różnicy było i szpital ten sam..i mama potwierdziła.
12 stycznia 2014 14:27 | ID: 1065016
Dogadałam się kiedyś z kolego i okazało się że nasze mamy leżały razem na sali. Nasza data urodzin jakieś dwa dni różnicy było i szpital ten sam..i mama potwierdziła.
ja w szkole średniej w jednej klasie uczyłam się z dziewczyną która urodziła się tego samego dnia co ja,a nasze mamy potwierdziły ze sie znają.
Jestem od niej starsza kilka godzin
12 stycznia 2014 14:34 | ID: 1065019
leżałam na sali sama... szkoda, bo bym miała z kim porozmawiać a tak te trzy dni w milczeniu minęły...
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.