,,-I jak ja teraz będę wyglądać...? Przecież nie mogę być gruba...!Nie chcę...!" - zastanawiałam się z żalem patrząc na swoje odbicie w lustrze...Mój czteromiesięczny brzuszek był ledwo widoczny...W zasadzie nawet w ogóle...I gdyby ktoś nie wiedział że jestem w ciąży, nigdy by się tego nie domyślił...Dla mnie jednak ciąża oznaczała jedno - utratę kobiecości...Oczyma wyobraźni widziałam siebie leżącą na kanapie w starym, rozciągniętym dresie z papilotami na głowie i pilotem w ręku. ,,-Nie!Ja nie mogę tak wyglądać!" - myślałam spoglądając jednocześnie na pierwsze zdjęcie mojej kruszynki...Niewiele myśląc, włożyłam buty i wyszłam z domu. Nogi same zaprowadziły mnie do mojego ulubionego butiku...Rzuciłam się w wir zakupów...Krótkie, dopasowane sukienki, głębokie dekolty, podkreślające figurę spodnie...,,-Boże!Co ja robię? Przecież ja nigdy tego założę...”- myślałam gorączkowo w drodze do przymierzalni - ,,Będąc w ciąży nawet nie powinnam...”. Nagle zaniemówiłam...Spojrzałam bowiem w lustro...Krótka, dopasowana sukienka idealnie podkreślała mój lekko zaokrąglony brzuszek...Odruchowo położyłam na nim rękę a na mojej twarzy pojawił się uśmiech...,,-Jak cudownie wygląda!”-powiedziałam, a właściwie wykrzyczałam sama do siebie. W moich oczach pojawiły się łzy...Łzy wzruszenia i szczęścia...Niesamowitego szczęścia...Przymierzyłam pozostałe ubrania...Ku mojemu zdziwieniu wszystkie leżały idealnie...Radosnym krokiem ruszyłam w stronę kasy...,,- Proszę to wszystko zapakować”- powiedziałam z uśmiechem na ustach do młodego sprzedawcy trzymając się za brzuszek.
,,-Pięknie wyglądasz...” - powiedział do mnie mąż po powrocie z pracy - ,,Tak jakoś bardziej...”- ,,Kobieco?”- przerwałam mu nie czekając na odpowiedź. ,,- Chyba tak...Zdecydowanie bardziej kobieco...” – dodał tuląc się do mojego brzuszka. Byłam szczęśliwa. Bardzo szczęśliwa...Nigdy wcześniej aż tak bardzo nie cieszył mnie fakt wydania kilkuset złotych na ubrania. Nigdy też nie czułam się w nich aż tak bardzo komfortowo...Dziś, będąc mamą trzyletniej Poli, spodziewającą się kolejnego dziecka, mogę powiedzieć tylko jedno – ciąża nie zabija kobiecości, ona ją wyzwala...Nie bójmy się więc dopasowanych ubrań, głębokich dekoltów i założenia ulubionych szpilek...Pokażmy światu nasze szczęście!Pokażmy światu nasze zaokrąglone brzuszki!I czujmy się dobrze w swoim, jakże teraz kobiecym, ciele...