Mamusie zimowe (termin porodu grudzień 2011, styczeń, luty, marzec 2012) - Forum

A ja mam chwile zeby dosiasc sie do internetu. U nas w porzadku, mala wykapana, zjadla i szczesliwie sobie spi:)

A ja niewyspana bo maly byl cos w nocy marudny a teraz wlasnie je :)

Ja za dużo dziś chodziłam po sklepach! W rezultacie brzuszek się "stawia" i czasem boli... Mam zamiar zaraz poleżeć!

Ja chodze jak zombie:)...Pobudka w nocy 2-3 godziny. Maz sobie pryzpomnial rowniez uroki posiadania noworodka:).

Izuś musimy na siebie uważać :-) Choć ja też dziś musiałam sypialnie ogarnąć bo poźniej nie wiadomo jak będzie, a chcę by wszystko było gotowe. Nasz specjalista kazał też mi brać luteinę więć się stosuję i aplikuję.

Moi śpią:) Wcześniej Mati nie był przekonany do spania, ale najadł się i teraz garuje:)

Z Mikim nie było problemu, zjadł i zasnął:)))

Udało mi się dziś posprzątać całe mieszkanie, ugotować obiad i nawet chwilę odsapnąć...zyć nie umierać...tylko ta pogoda jest okropna:(

Justyś, Izuś oszczędzajcie się dziewczyny i odpoczywajcie ile możecie...niech mężowie wezmą się do roboty;)

Madzia a gdzie suwaczek Nicolki?

Hmmm no wlasnie myslalam ,ze go wstawilam,hmm?

Tak, tak Justyna i Iza oszczedzajcie sie,bo maluchy musza jeszcze troche w brzuchu pomieszkac.

U mnie sie jeszcze rodzinka rano zjechala a ja tu pol przytomna... Maz tez nie byl za szczesliwy jak budzik mu kazal juz wstac do pracy...

Nikola to maly spioch. Dostaje cyca i spanie:).

Dzieci spia wiec mam chwile dla siebie i moge odpoczac. Dzisiejsze sprzatanie,pranie,obiad i zajmowanie sie dwojka dzieci mnie wykonczylo.

To ma rodzinka wyczucie:). Ja na razie poprosilam aby mnie nie odwiedzac, jak dojde do siebie wtedy z maluchem po kolei bedziemy czekac na odwiedziny.

Maciek tez tak spal ale ostatnio co jakis czas troszke wydziwia w nocy...a w dzien nie ma dziecka xD

Teraz widzę że jest:)

Dziewczyny ale mamy grzeczne dzieci 

A jak tam nierozpakowane mamusie? Jak samopoczucie?

Ciekawy jaki mój będzie, narazie daje mi niezłe kopniaki, spać nie mogę :) Dziekuję Aniu, samopoczucie średnio, nogi i ręce spuchnięte, niewyspana, już chciałabym żeby te przykre dolegliwości minęły. A jak Twoje skarbki? Podziwiam, jak dajesz sobie radę z dwójką maluchów?

Moje w brzuchu też dokazywały że hej, więc może też urodzisz spokojnego maluszak:)

Już niedługo i Ty będziesz tulić swojego skarbuszak:))

Moi chłopcy mają się świetnie, kukuty pepuszków już odpadły. Wydaje mi się że troszkę przytyli, ale pewnosć będę miała po jutrzejszej wiwyci w poradni.

Oj, też mam taką nadzieję, że spokojny będzie :) Daj znać jak przebiegła wizyta, ja również mam jutro do lekarza, zobaczymy jak z Mikim ile przybrał i może dowiem się kiedy zacznie wybierać się na świat :) Zawsze myslałam, że przy dwójce maluchów jest się wiecznie zmęczonym, niewyspanym i nie ma się na nic ochoty, jednak widzę, że świetnie sobie radzisz.

Moj maluszek w brzuchu tez nie raz dawal popalic, a teraz aniolek (no czasem male różki mu wyjda ;)) Choc strasznie sie wierci nawet przez sen i ma co chwile czkawki tak jak w brzuszku...

Mi przez cala ciaze nic nie puchlo a po cesarce to nogi mi tak spuchly ze kostek praktycznie nie mialam....

Aniu u nas to samo;)))

Ja mam jutro wizyte u ginekologa - może mnie zechce zbadać nie wiem:) Kupiłąm dziś końcówkę wyprawki do szpitala dla maleństwa. Jutro spakuję wszystko do torby i swoją tez spakuje w razie czego:)
Dokładnie dziś został miesiąc do pierwszego terminu. Drugi nan na 4 lutego;)

Tak mi się wydaje, że miesiąc to już niedługo