Mamusie zimowe (termin porodu grudzień 2011, styczeń, luty, marzec 2012) - Forum

No to ja mam 175 cm i raczej chuderlakiem nie jestem :D Mam nadzieję, że w końcowej fazie ciąży uda mi się wczołgać z moimi bliźniakami (chłopakami - tak nazywa je mój mąż, mimo że nie zna płci :D ) na trzeecie piętro do domciu

Wyczytałam gdzieś, że z bliźniakami można przytyć nawet 20 kilo, a znając życie pewno przybędzie mi więcej, więc jestem bardzo ciekawa co to będzie.

Wchodzenie po schodach pod koniec ciąży jest bardzo męczące...Ja mieszkam na parterze, wię jest ok.


Nie strasz mnie, że znowu przytyję 20 kg...matko, jak ja będę wyglądała...szersza niż wyszcza;), bo mam tylko 155 cm.


U mnie narazie tylko + 2 kg, choć ostatnio widzę ostrą tendencję wzwyszkową...


A myśleliście już nad imionami dla dzieci? Macie jakieś typy?         

to ja przytylam 4kg :D Nie chce zalamywac ale moja znajoma z corka w ciazy przytyla 30... Co do imion to pisalam :) Antosia albo Marcin :)

30 mówisz;)

Mam nadzieję, że tyle nie przytyje, bo naprawde łatwiej mi będzie się toczyć niż iść;) 

Ja sobie tego nie wyobrazam... moja mama bedac w ciazy z moim bratem przytyla 23 z ze mna raptem 9

Zajrzałam do moich notatek z pierwszej ciąży...w 20 tygodniu miałam 3,5 kg więcej niż na początku.

Teraz już biednie 19 tydzień, a ja przytyłam tylko 2 kg...może teraz tak dużo nie przytyję...pomimo bliźniąt;) 

hmmm...to ja w 20tyg. mam te +4kg ale licze na to ze duzo nie przytyje...zastanawialam sie ostatnio od czego zalezy wielkosc dziecka...moj maz twierdzi ze ono nie bedzie za duzo bo ja jem jak jem...

Widzisz Aniu, ja z Mają przytyłam 20 kg, a ona po urodzeniu miała 3750 g, czyli szczególnie duża nie była...taka normalna bym powiedziała..., więc wielkość dziecka raczej nie zależy od tego ile jemy i ile przytyłyśmy w ciąży.

Moj szkrabek narazie jest chyba mniejszy bo na USG wychodzi pozniejsza data porodu

U mnie za pierwszym razem  z miesiączki termin porodu był na 24.12, a z usg dopiero na 4.01.

Teraz z miesiączki wychodziłby 30.12., z pierwszego usg wyszedł 3.01, a jak się okazało na drugim, że są dwa bąble to jeden powinien urodzić się 24.12, a drugi 29.12., więc lekarz przyjął tą drugą datę.


U mnie i tak pewnie termn rozwiazania będzie inny, zapewne szybszy, bo bliźnięta podobno ciężko donosić do kocńa...    

Ja tylko marze żeby świąt nie spędzić na porodówce... Aniu jeszcze troche i nasze USG :D 10.08 już nie moge się doczekać :) zastanawiamy się też z mężem czy nie pójść na 3D

Świąt też bym nie chciała spędzić w szpitalu...co to to nie;) Mam nadzieję, że moje dzieci zlitują się i będą chciały wyjść albo wcześniej albo później;)))

Oj tak, my też nie możemy się doczekać:)))

Już niecałe dwa tygodnie!!!

Ja nawet nie wiem czy w mojej okolicy jakiś  gino ma taki sprzęt...zresztą na tym usg na którym byłam też fajnie widać:)


Wy jeśli macie taką możliwość to idźcie, będziecie mieli super pamiątkę:)))) 

My najbliżej to do Poznania mamy...tylko teraz trzeba dobra klinike znaleźć...

Generalnie mój lekarz ma beznadziejne USG i na genetyczne jak i na to co mam 10.08 wysyla mnie do swojego kolegi ktory ma gabinet w poznaniu i tam to jest cudownie jak bylismy w 13 tyg. to tak wyraznie bylo widać ze mogłabym paluszki i kregi policzyć :D a u mojego jest czarna plama i widoczne bijace serduszko...

pewnie, fajnie przeżywać wszystko razem to zbliża napewno! a co do wagi to ja bym nawet chciała żeby mi z 5 kg zostało po porodzie no ale zobaczymy..

Moj maz nie przepuscil by takiej okazji :) Specjalnie wzial sobie wolne zeby ze mna pojechac :D Kocham go za to jeszcze bardziej...