Maniuśka (2011-05-24 01:54:45)
ja powiem wam jedno!my też dawaliśmy pieluszki do obwąchania,nawet pies dostał ubranie małej.Jak wróciliśmy do domu to zaczął szaleć,wyć,wskakiwać na fotelik samochodowy itd.a wszyscy mówili ze po tygodniu minie mu.yhym.Julka ma 5 miesiecy i jest agresywny ale w stosunku do dorosłych.Szczeka,jak próbujemy go od małej zabrać by nie był zbyt blisko warczy na nas i gryzie.kilka razy o mało co by jej nie przygniótł(mimo że jest jamnikiem troche waży)najbardziej jest zazdrosny o tesciowa.Jej jakby mógł to by nie pozwalał patrzec na mała.skacze,próbuje ściągać jej skarpetki gdy tesciowa trzyma ją na rekach na stojąco.Kradnie ubrania małej z jej kosza na bielizne,nawet kosz przegryzł.
Nie chce nikogo straszyc ale jeśli pies w waszym towarzystwie jej zazdrosny to dobrze nie bedzie.(tak mi sie wydaje,mówię to bo widze jak jest u nas)Wskoczył kilka razy do łożeczka,na przewijak który jest na łożeczku(całe szczęście że Julki w nim nie było!)kradnie jej zabawki mimo że ma swoje.Mogę Wam wymieniać ile chcecie.Pies nawet zaczął wiecej jeść,zsikał się kilka razy w domu.Jest stary bo już ma 8 lat,lubię psy ale nie zdajecie sobie jaki koszmar przechodze od 5 miesiecy!codzienne piszczenie i drapanie w drzwi by go wpuścić,dać mu pampersa do rozwalenia go w mak(nie dawaj psu pampersa do zabawy)i wylizania wszystkich wnętrzności.To tak jak w "Folwarku zwierzęcym"jest na tyle "ambitny"by zdominować człowieka aby mu uległ i mimo że pokazuje mu Julke codziennie,daje do obwąchania,oblizania(w granicach możliwości)to on i tak piszczy jak piszczał 5 miesięcy temu.I wiecie o co się boję?że jak Julka zacznie raczkować to on ją zdominuje,będzie traktować jak zabawkę,jak piłeczkę którą można sie bawić...lub jak zacznie siedzieć i dostanie coś w rączkę do jedzenia a on jej to zabierze a ona będzie chciała mu to odebrać,lub ją ugryzie a znając moją teściowa ona uzna że nie ma problemu,że nic sie nie stało i że to wypadek przy pracy,jesli ona z tym czegoś nie zrobi to wiecie jakie są matki,nie ręczę za siebie albo jej coś zrobię albo psa uśpię albo go oddam bo jakby nie patrzec to zdrowie dziecka i jego bezpieczeństwo są dla mnie najważniejsze!
Absolutnie nie chce nikogo obrazić i pewnie wielu się ze mną nie zgodzi, ale mimo tego, że uwielbiam zwierzęta to z moich doświadczeń z jamnikami mogę tylko powiedzieć, że z reguły są to psy trudne, wredne bardzo często agresywne i moim zdaniem raczej niezbyt mądre i to co opisujesz jakoś mnie nie dziwi. Przepraszam jeśli moja opinia jest krzywdząca dla jakiegoś właściciela jamnika, ale podkreślam to jest tylko i wyłącznie moje zdanie oparte na doświadczeniach związanych z tymi psami.
Jeśli chodzi o zazdrość naszego psa... No cóż - łudze się, że jest ona spowodowana tym, że to jeszcze szczeniak, który nie jest jeszcze do końca ułożony. Ta jego zazdrość nie objawia się w żaden niebezpieczny sposób, nie jest agresywny, nie jest złośliwy - poprostu pcha się między nas kiedy się do siebie przytulamy tak jakby chciał powiedzieć "ja też chcę się poprzytulać". W takich sytuacjach czasem go do siebie bierzemy żeby wo wymiziać, poprzytulać a czasem kiedy ta jego zazdrość jest dla nas uciążliwa jest karcony za takie zachowanie i wysyłamy go na miejsce, wtedy patrzy na nas smutnymi oczkami i odchodzi ze zbolałą miną.
Pewnie że się boję o jego reakcje kiedy pojawi się w domu maluch, ale nie chcę od razu spisywać psa na straty, bo tak jak pisałam wcześniej, byłoby to dla mnie pójście po najniższej linii oporu, nie mogłabym tak z tąd ten temat, z którego mam nadzieję wyciągnę jakieś wskazówki odnośnie wychowania psa z niemowlakiem.