Witam dziewczyny. Ja też zastanawiałam sie czy zapisac się do szkoły rodzenia. nie zapisałam się i się cieszę, bo ten czas mogłam poświęcić dla siebie. Tak naprawdę możecie iść np. miesiąc przed porodem i poprosić którąś z położnych żeby Was oprowadziła po porodówce, powiedziała co przygotować, jak się przygotować, kiedy jechać do szpitala...są w większości bardzo chętne. Poza tym przy porodzie uwierzcie mi - wszystko zapomnicie. Wszystko. Każdy poród wygląda inaczej, nie można tego nauczyć. Jedyne co można wynieść z tych zajęć to pielęgnacja noworodka. Ale DUŻO lepszym sposobem jest odwiedzić koleżankę która ma bobasa. To Ona najlepiej Wam powie co jak robić, a potem , jak już urodzisz to zawsze będziesz mogła do niej zadzwonić ... ja tak zrobiłam, i teraz jeśli mam jakieś wątpliwości to do niej dzwonię a jak ona nie wie to dzwonię do lekarza- pediatry :-)) Pozdrawiam i życzę wytrwałości. :-) PS. Rodziłam bez znieczulenia, bo nie mogłam mieć podanego - nie było tak źle, to nie jest aż taki ból jak myślałam. A najgorzej dla mnie było po porodzie jakiś tydzień, hormony spadają, szpital, ból krocza, bardzo niewygodne łóżka w rooming-in...poza tym dopiero w domu poczułam że mam śliczną córeczkę :-)))