27 lutego 2011 20:57 | ID: 432190
W I ciąży jadłam namiętnie mandarynki, w II-kiwi, a z Małym to żadnych zachcianek jako takich nie miałam, a może i miałam, ale opanowała ,mnie cukrzyca ciążowa i nie mogłam sobie na nic pozwolić
17 kwietnia 2011 21:57 | ID: 493525
Ja prawie nie miałam zachcianek.
Na początku jadłam dużo bananów, ale to dlatego, że z rana na czczo dobrze na moje mdłości działały.
Parę razy miałam ochotę na niezdrowego Mc'Donalda i sobie na to pozwoliłam.
Ostatnio na truskawki i dzisiaj na loda z Mc'Donalda:)!
No i uwielbiam pomidory, ale to już od małego dziecka, więc nie traktuję tego jako zachciankę:).
Ale nie miałam zachcianek typu szynka z dżemem, czy tak jak moja znajoma, która zapijała słodkie pączki wodą z ogórków konserwowych:D!
17 kwietnia 2011 22:41 | ID: 493561
ja i bez ciąży lubię łaczyć dość "kontrastujące" smaki
ale w ciąży zbyt wielu zachcianek nie miełam, jednak jak się już jakaś pojawiła, to musiałam, no musiałam znaleźć to "coś"
17 kwietnia 2011 22:51 | ID: 493571
ja i bez ciąży lubię łaczyć dość "kontrastujące" smaki
ale w ciąży zbyt wielu zachcianek nie miełam, jednak jak się już jakaś pojawiła, to musiałam, no musiałam znaleźć to "coś"
to tak jak ja! zjem obiad i natychmiast mam ochote na cos slodkiego! Np. slone paluszki zagryzam jablkiem i czekolada :D
17 kwietnia 2011 22:54 | ID: 493574
ja i bez ciąży lubię łaczyć dość "kontrastujące" smaki
ale w ciąży zbyt wielu zachcianek nie miełam, jednak jak się już jakaś pojawiła, to musiałam, no musiałam znaleźć to "coś"
to tak jak ja! zjem obiad i natychmiast mam ochote na cos slodkiego! Np. slone paluszki zagryzam jablkiem i czekolada :D
genialnie, ostatnio jadłam monte używając paluszków :)
18 kwietnia 2011 05:08 | ID: 493606
Jak tako zachcianek nie miałam...
ale mandarynki potrafiłam jesc kilogramami :D
18 kwietnia 2011 08:29 | ID: 493710
Ja w sumie nie miałam zachcianek. Na początku piłam tylko dużo soku z marchwi, a pod koniec jadłam dużo lodów, ale to lato było, więc normalnie jak każdego lata
18 kwietnia 2011 09:48 | ID: 493863
Mnie ciągło strasznie do kapusty kiszonej. Kupowałam w 5cio kilowych wiadereczkach :) Wyjadałam ją czasami wprost z tego wiadereczka, do tego kapuśniak na okrągło, przeplatany z ogórkową :D
15 czerwca 2011 10:25 | ID: 561303
Ja w sodku nocy potrafie miec chec na budyn czekoladowy :) i na kubusia z jabkiem i bananem
15 czerwca 2011 10:29 | ID: 561313
Ja w sodku nocy potrafie miec chec na budyn czekoladowy :) i na kubusia z jabkiem i bananem
Mnie kubuś przez gardło nie chce przejść...;)
A apetyt mam na ostre...choć nic konkretnego...narazie;)
15 czerwca 2011 10:33 | ID: 561319
Miałam chyba tydzien gdzie non stop bym tylko jadla bialy serek wiejski
15 czerwca 2011 10:35 | ID: 561324
Ja tez na nic specjalnego nie miałam ochoty jakos w nadmiarze. Preferowalam tylko w większej ilości ogórki konserwowe, rolmopsy i pieczarki marynowane i tak bylo chyba w obu ciążach. A z Kacprem raz dziennie musiałam zje sc princesse mleczną.
15 czerwca 2011 12:08 | ID: 561423
ja bez ciazy jak mnie ochota najdzie to z podziemi wynajde.....
choc i przed okresem tak mam
17 września 2011 23:01 | ID: 639744
a ja teraz uwielbiam jeść takie dziwactwa jak słodkie poczki z rzodkiewką, byłki słodkie z kiełbasą wędzoną, a ostatnio jadłabym tylko zupę ogórkową i nic więcej hehe
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.