Kochane, czy ktoras ma termin na maj/ czerwiec 2011??? Ja juz jestem mamusia czerwcowa;) i teraz z druga dzidzia tez mam termin na czerwiec:D Jak sie czujecie? Czujecie juz ruchy dzidzi?
11 maja 2011 08:47 | ID: 519221
Mam nadzieje że taka pogoda utrzyma się do niedzieli bo idziemy na komunie i mam tylko bluzki z krótkim rękawem żeby na siebie włożyć. W przeciwnym razie bede musiała pożyczyć coś od mojego męża
he he:P a co tam nikt sie nie kapnie:P
Ale musze cie zmartwić od jutra ma padać i w niedziele tez;/ ale moze jeszce sie zmieni pogoda:)
11 maja 2011 08:49 | ID: 519227
No właśnie teraz sprawdzałam prognoze pogody i w małopolsce ma zacząć padać w sobote
11 maja 2011 08:51 | ID: 519231
U mnie już 36 tydzień:) Jupiiii:)
11 maja 2011 08:52 | ID: 519236
No właśnie teraz sprawdzałam prognoze pogody i w małopolsce ma zacząć padać w sobote
J ogladałam wczoraj że w całej polsce ma padać od jutra ale widzisz dziś jest inaczej ze dopiero od soboty ...wiec moze sie jeszce zmieni:)
11 maja 2011 08:54 | ID: 519244
Czesc dziewczyny
No to ja mam moge tylko spokojnej nocy pozazdroscic. Tak jak wam wczoraj pisałam dopadło mnie przeziebienie. Kupiłam sobie wczoraj Panadol wzielam dwie tabletki, wypopciłam sie. A noc katastrofalna. Mąż tez cos podłapal jeszcze Julka w nocy wołalai kasłała masakra. A mi od tego kaszlu napina sie brzusio twardniej i nadole boli. Juz nie wspomne o nosie zapchanym i bolacym jak cholera gardkle w nocy. Teraz juz lepiej. Tylko kaszel i katar mnie meczy. Ide polezec.
11 maja 2011 09:28 | ID: 519322
hej dziewczyny:)u nas dzisiaj gorąco no ale na mazurach też ma niby padać i ja tez mam komunie w sobote-ale chyba ąz tak zimno nie bedzie bo wybieram sie w sukience za kolano!!rochę się swoich nóg wstydze bo mi puchną-ale ten jeden dzień mozna zaszaleć:)
Dana 3maj się-najlepiej to do lekarza-ja jak byłam chora niedawno to antybiotyki dostałam i chyba przez 3 tygodnie musiałam brać
miłego dzionka:)
11 maja 2011 09:31 | ID: 519325
Hej ja też noc średnia, koszmary miałam i nei mogłam się ułożyć prszez te skurcze.
Słonko u mnie zapodaje, zapomniałam kupić cukru i czeka mnie zaraz gorzka herbata i śniadanko, no cóż przezyje hehe. Rano wstałam na siusiu myślałam że mi wody odeszły bo siuski takie dziwne, ale przetarła oczy i mówie, ee nie wydawało mi się dajcie spokój teraz to stres na całego, bo nie wiadomo kiedy ksieżniczka sobie umyśli wyjście.
No ja mam nadzieję, ze mój tata dziś normalnie skończy prace i pojedziemy po wózio bo jak nie to nie mam z kim po niego jechać, no zobaczymy ma mi zadzwonić.
Z moją mamą się wczoraj pokłóciłam, bo wydziwia z tą komunią jakby to było wesele królewskie, nie dość że kupiła chrześnicy laptopa to jeszcze chce kolczyki kupić złote i ostatnio jej wiecznie cos nie pasuje ;/
Jeszcze czekam na przesyłke tych biustonoszy do karmienia specialnei zapłąciłam za priorytet a tu ich jeszcze nie ma.
11 maja 2011 09:33 | ID: 519328
i znowu trochę przerwy do rana chyba już mnie nie podłączą bo nie będę mogła spać...
mam już z 8 godzin ktg no ale sprawdzać muszą...
Ania żeby się dało tak oddać :) tydzień by mi dużo pomógł ale damy radę :)
tylko to leżenie jest męczące, ech chciałabym do domu :(
Justysia tak strasznie płakała jak już szli do domu wieczorem ze serce pękało, nie wiem co to będzie jeszcze te kilka dni a później też od razu nas nie puszczą do domu więc szkoda gadać...
mała już dużo rozumie ale ciężko wytłumaczyć takiemu dziecku czemu ona nie może być z mamą jak ona chcę
ech tak mi smutno jakoś :(
z jednej strony się ciesze że z maluszkiem w porządku a z drugiej jestem zła że nie mógł poczekać bo tak mało zostało :( no i ta niunia :(
no nie będę wam tu smęcić :) dobranoc dziewczyny :)
Oj biedna ta malutka, ale niedługo już bedzie miała mamusie i braciszka w domku i będzie dobrze :)
Odzywaj się co tam u Was czekamy na wiadomości kochana.
11 maja 2011 10:04 | ID: 519394
i znowu trochę przerwy do rana chyba już mnie nie podłączą bo nie będę mogła spać...
mam już z 8 godzin ktg no ale sprawdzać muszą...
Ania żeby się dało tak oddać :) tydzień by mi dużo pomógł ale damy radę :)
tylko to leżenie jest męczące, ech chciałabym do domu :(
Justysia tak strasznie płakała jak już szli do domu wieczorem ze serce pękało, nie wiem co to będzie jeszcze te kilka dni a później też od razu nas nie puszczą do domu więc szkoda gadać...
mała już dużo rozumie ale ciężko wytłumaczyć takiemu dziecku czemu ona nie może być z mamą jak ona chcę
ech tak mi smutno jakoś :(
z jednej strony się ciesze że z maluszkiem w porządku a z drugiej jestem zła że nie mógł poczekać bo tak mało zostało :( no i ta niunia :(
no nie będę wam tu smęcić :) dobranoc dziewczyny :)
Pisz Martuś my cie zawsze pocieszymy wiem jak to jest mój też pytał sie kiedy wróce jak byłam w szpitalu... bedzie dobrze niedługo przyniesiesz jej braciszka bedzie sie cieszyc:)
A jak wyszło Ktg dobrze?
apropos starszych pociech - ja mialam w szpitalu wszystko poobstawiane laurkami od córci,( na szczescie sama w sali to mogłam) aż wszyscy uwage zwracali i oglądali, co dzien kilka przynosiła mi i ciągle mi sms pisała, że tęskni i płacze - serce mi się krajało :( wiec wiem co czujesz
11 maja 2011 10:09 | ID: 519401
Czesc dziewczyny
No to ja mam moge tylko spokojnej nocy pozazdroscic. Tak jak wam wczoraj pisałam dopadło mnie przeziebienie. Kupiłam sobie wczoraj Panadol wzielam dwie tabletki, wypopciłam sie. A noc katastrofalna. Mąż tez cos podłapal jeszcze Julka w nocy wołalai kasłała masakra. A mi od tego kaszlu napina sie brzusio twardniej i nadole boli. Juz nie wspomne o nosie zapchanym i bolacym jak cholera gardkle w nocy. Teraz juz lepiej. Tylko kaszel i katar mnie meczy. Ide polezec.
oj współczuję ci tej infekcjii, u mnie Malwinka taka zainfekowana właśnie, oby mnie nie zaraziła:/
11 maja 2011 10:16 | ID: 519409
ja zauważam u siebie codzienie mniej kondycji, dziś np tylko łóża sprzątnęłam i ledwo dycham, pranie rozwiesze i pewnie padne na pysk
11 maja 2011 10:25 | ID: 519417
Cześć:)!
Ja tam generalnie się codziennie wysypiam, mimo, że z mężem o 3 wstaję jak idzie do pracy, ale potem się kładę i do 8 dosypiam.
Dziś było trochę inaczej, bo chciałam auto i żeby je mieć to muszę z nim jechać i sobie sama wrócić. I oczywiście o tej 3 w nocy padło nam totalnie sprzęgło... Więc Paweł szybko po mamę zadzwonił, bo nawet o tej godzinie nie jeżdżą jeszcze żadne autobusy żeby się do pracy dostać. No i na szczęście teściowa go zawiozła i się tylko 15 minut spóźnił. No ale ja zostałam z tym zepsutym autkiem, bo mąż wróci jak już wszystko będzie zamknięte .
Zadzwoniłam dziś rano do taty i zaholował mnie do pobliskiego mechanika, więc możliwe, że na wieczór autko będzie znowu sprawne. Pierwszy raz w życiu byłam holowana - nie jest to aż tak trudne, jak zawsze myślałam:). Potem tata podrzucił mnie do miasta, bo musiałam w dziekanacie ze studiów coś załatwić i wróciłam autobusem do domku.
A zgrzałam się przy tym, że hoho.
11 maja 2011 10:28 | ID: 519422
ja zauważam u siebie codzienie mniej kondycji, dziś np tylko łóża sprzątnęłam i ledwo dycham, pranie rozwiesze i pewnie padne na pysk
No a ja paradoksalnie jakoś mam za dużo energii. Fakt męczę się, ale chwilkę odpocznę i dalej mogę coś robić. Zaraz idę znowu prasować. A potem do koleżanki, która mieszka na przeciwko mnie (na szczęście tak blisko) idę na urodzinkową herbatkę:) i ciasto .
11 maja 2011 10:34 | ID: 519427
heh-ja to zowu z nudów wymyslam sobie zajęcia w domu posprzątane-nawet kibelek umyłam- i do ogrodka -widziałyście żeby kobieta w 9 miesiącu ciąży pracowała w ogródku,heh ale przynajmniej troche słonka złapałam:)
dzisiaj ide złapać trochę na te moje nogi-może jak sie opalą to nie będą tak strasznie wyglądały na komunii:)
11 maja 2011 10:43 | ID: 519429
heh-ja to zowu z nudów wymyslam sobie zajęcia w domu posprzątane-nawet kibelek umyłam- i do ogrodka -widziałyście żeby kobieta w 9 miesiącu ciąży pracowała w ogródku,heh ale przynajmniej troche słonka złapałam:)
dzisiaj ide złapać trochę na te moje nogi-może jak sie opalą to nie będą tak strasznie wyglądały na komunii:)
Doskonale Cię rozumiem, ja dwa dni temu chciałam trawę kosić, ale w końcu mąż wyperswadował mi to przez telefon...Mówi, nosi Ciebie już... Lepiej ciasto mi upiecz. No to upiekłam. Co prawda z paczki - wuzetka - bo akurat miałam, ale wyszło pycha:).
Właśnie dziś się czaję na karpatkę - bo kupiłam ostatnio krem, tylko musiałabym iść po mleko. I jak wrócę od koleżanki, to pewnie upiekę.
11 maja 2011 10:50 | ID: 519432
Heh a ja się dziś nie wyspałam i nic mi się nie chce, ale zaraz wezme prysznic i idę z piesiem na spacer. Moja gwiazdusia coś dziś spokojna. ZOstało mi 10 dni do trminu, a dziś mi się śniło ze w niedziele 22 maja urodziłam.
11 maja 2011 10:56 | ID: 519435
A może mój Adaś, Twoja Nadia i Kasi córeczka się zmówiły i chcą się jednego dnia urodzić? Chociaż dla mnie termin Kasi cc 24 maja, to już trochę późno i pewnie do tego czasu mi wywołają poród, jeśli Adaś sam się nie zdecyduje na wyjście;).
Mój dziś fika, ale nie aż tak ostro. Właśnie ma czkawkę, że aż cały brzusio mi lata:P.
11 maja 2011 10:58 | ID: 519439
Dana - życzę Ci dużo zdrówka, paskudnie mieć kaszel i katar w ciąży. Pij dużo, zwłaszcza letniej wody z miodem i cytryną. Ja zawsze na kaszel piję litrami i szybko wtedy przechodzi.
11 maja 2011 10:59 | ID: 519440
A ja jak mówiłam, pranie rozwieszone, drugie wstawione, a ja już bez sił, więc przy kompie i buty Malwinie zamawiam..
po ten materac muszę jechać odebrać, bo mi sprzedadzą w końcu..
mi sie praiwe co dzień szpital śni
11 maja 2011 11:00 | ID: 519442
ja zauważam u siebie codzienie mniej kondycji, dziś np tylko łóża sprzątnęłam i ledwo dycham, pranie rozwiesze i pewnie padne na pysk
No a ja paradoksalnie jakoś mam za dużo energii. Fakt męczę się, ale chwilkę odpocznę i dalej mogę coś robić. Zaraz idę znowu prasować. A potem do koleżanki, która mieszka na przeciwko mnie (na szczęście tak blisko) idę na urodzinkową herbatkę:) i ciasto .
zazdroszcze ci tego powera, przydałby mi się
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.