U nas różnica wieku między dziewczynkami to 2 lata bez 10 dni.
Jak zaszłam w ciążę to Patrycja miała nie wiele ponad rok, no i takie dziecko jeszcze dobrze nie rozumiało jak to jest że u mamy w brzuszku siedzi dzidziuś. Karmiła dzidzie przez pępek, dzieliła sie z brzuchem słodyczami i niestety obiadkiem też...
Im bliżej porodu tym więcej z nią rozmawialiśmy, przygotowywaliśmy wszystko dla dziecka z nią.
Gdy wróciłam ze szpitala dzidzia "dała" Patrycji zabawke (takiego żółwika z otworkami różnego krztałtu żeby sobie tam klocki wrzucać) A to po to żeby Patka nie czuła że wszystko kręci sie wokół dzidziusia, wszystkie prezenty dla dzidziusia, tylko dla niej dzidzia też coś ma. Póżniej tatuś sie bawił z nią i pokazywał co się z tym robi.
Patka od samego początku miała powiedziane że może zrobić cześć za rączkę, pogłaskać Ole po brzuszku i dać buzi w czółko. I tego sie trzymała. Teraz ją przytula, mówi że ją kocha, całuje... Dzisiaj rano jak sobie leżały u nas na łóżku to Patka do Oli mówi "ty mój pulpeciku kochany już sie wystałaś" ... myślałam że sie posikam bo z taką tonacją to powiedziała jakby była jej mamą. One zawsze rano jak sie obie obudzą to sobie tak ze 20 minut ze mną na łóżku leżą. Jak na nie patrze to serce rośnie. Nie widać zazdrości jak na razie i mam nadzieje że tak zostanie.
Ola nie jest faworyzowana, jak przytalam jedną, to i drugą taż (to bardzo ważne!) U znajomych był taki przypadek że od samego początku starsze dziecko nie mogło nawet sie zbliżać do noworodka a później do niemowlaka, żeby krzywdy nie zrobiło (różnica wieku 2 lata bez 2 miesięcy) I to chyba był błąd bo starsze dziecko cały czas sie odgrywa na młodszym. Teraz młodsze ma skończony rok i nie mogą ich nawet na sekunde samych w pokoju razem zostawić bo starsza by mogła krzywde zrobić młodszej. Cały czas sie mści na siostrze, popychała ją jak stawiała pierwsze kroki, bije, gryzie jak tylko sie do niej zbliży. Masakra. Ja moge spokojnie iśc do kuchni jak Ola jest w łóżeczku a Patka sie bawi i moge je nawet na 10 minut zostawić same w pokoju i jestem spokojna że Patka na pewno krzywdy Oli nie zrobi (przynajmniej specjalnie nie zrobi) bo zdarza sie tak że jak Ola płacze to ona jej daje smoczka (teraz już wie że trzeba go obliznąć żeby włosków na nim nie było) Albo podchodzi do niej, głaszce ją po główce i mówi ( Oleńka nie płacz mama już robi mlesio) I wtedy boje sie żeby jej przypadkiem krzywdy nie zrobiła. Jak Ola płacze to znak że trzeba zobaczyć czy Patka jej nie chce uspokoić i "pomagać" mamie.
Ogólnie jest bardzo dobrze. Myślałam, że będzie gorzej bo Patrycja była baaaardzo rozpieszczona ale jestem mile zaskoczona jej relacjami z siostrą.