Styl Życia
20 sierpnia 2011 19:25 | ID: 616239
Czytam niektóre wątki i dziwi mnie jak można zboczyć z tematu. I jak mozna kłócić się o coś co nie jest tego warte. I czy warto przedstawiać siebie jako inne osoby? Przecież można anonimowo zabrać glos. Po co te kłamstwa. Przecież to wszystko to tylko życie wirtualne.
20 sierpnia 2011 19:30 | ID: 616240
Wandziu , myslisz ze sa takie osoby ? Co chca na tym zyskac? Dowartosciowac siebie.....
20 sierpnia 2011 19:47 | ID: 616244
O co konkretnie chodzi? Ktoś przybliży temat - bo ja blondynka poczułam się dotknięta... Odebrałąm to jako jawny atak bo czasem zbaczam z tematu wątku... Duniu, o co chodzi konkretnie?
20 sierpnia 2011 20:19 | ID: 616253
O co konkretnie chodzi? Ktoś przybliży temat - bo ja blondynka poczułam się dotknięta... Odebrałąm to jako jawny atak bo czasem zbaczam z tematu wątku... Duniu, o co chodzi konkretnie?
To nie atak!!!!! W przeszlości było kilka kłótliwych wątków. A tym razem konkretnie chodzi mi o wątek "jazda na światłach" i zawartą w nim dyskusję, która do niczego nie prowadzi a jest wymianą uszczypliwości.
20 sierpnia 2011 20:22 | ID: 616258
Wandeczko:) Czasem jest tak, że życie wirtualne " miesza się" z tym normalnym:((( A nie powinno tak być. Trzeba zachować dystans i tyle:)
20 sierpnia 2011 20:27 | ID: 616264
aaaa... Myślałam, że chodzi o wątek dotyczący konkursów internetowych... Tego o światłach nie śledziłam. Zajrzałam ostatnio bo zainteresowało mnie to, że jest cały czas "na górze" i ktoś go podbija. Wchodzę a tam wielka awantura więc wolałam się usunąć :) Czasem trudno jest odróżnić rozmowę od dyskusji a później kłótni...
20 sierpnia 2011 20:27 | ID: 616265
Słyszałem taką historię kiedy małżeństwo w starszym wieku oglądało pewien teleturniej w tv. jeden ze współmałżonków zapytał drugiego co by sobie kupił jakby wygrał kasę. Drugi powiedział taką a taką rzecz, zaś pierwszy rzekł, iż z tym się nie zgadza a pieniądze przeznaczyłby na coś innego... I tak od słowa do słowa pokłócili się o wygraną z marzeń. Później przez tydzień nie odzywali się do siebie.
20 sierpnia 2011 20:32 | ID: 616272
Słyszałem taką historię kiedy małżeństwo w starszym wieku oglądało pewien teleturniej w tv. jeden ze współmałżonków zapytał drugiego co by sobie kupił jakby wygrał kasę. Drugi powiedział taką a taką rzecz, zaś pierwszy rzekł, iż z tym się nie zgadza a pieniądze przeznaczyłby na coś innego... I tak od słowa do słowa pokłócili się o wygraną z marzeń. Później przez tydzień nie odzywali się do siebie.
No widzisz Grześ, że trzeba ostrożnie wyjawiać swoje marzenia. A już napewno należy wyważać słowa w publicznych dyskusjach. I jeśli nie ma się "co do powiedzenia w temacie", to lepiej nie zabierać glosu.
20 sierpnia 2011 20:40 | ID: 616282
Słyszałem taką historię kiedy małżeństwo w starszym wieku oglądało pewien teleturniej w tv. jeden ze współmałżonków zapytał drugiego co by sobie kupił jakby wygrał kasę. Drugi powiedział taką a taką rzecz, zaś pierwszy rzekł, iż z tym się nie zgadza a pieniądze przeznaczyłby na coś innego... I tak od słowa do słowa pokłócili się o wygraną z marzeń. Później przez tydzień nie odzywali się do siebie.
No widzisz Grześ, że trzeba ostrożnie wyjawiać swoje marzenia. A już napewno należy wyważać słowa w publicznych dyskusjach. I jeśli nie ma się "co do powiedzenia w temacie", to lepiej nie zabierać glosu.
Napisalas Wandziu , ze to wirtualny swiat , ale za kazdym wpisem jest osoba ...nie wirtualna i ja tak to odbieramA Grzes dal dobra mysl.....
20 sierpnia 2011 20:42 | ID: 616286
I ja się z nim zgadzam. Bo właśnie tak można zabrnąć w niepotrzebne kłótnie.
21 sierpnia 2011 07:11 | ID: 616461
nie angażuję się w wirtualne spory . Takie wątki omijam z daleka i jest mi z tym dobrze ...
21 sierpnia 2011 08:04 | ID: 616468
Wszędzie gdzie są ludzie zdarzają się ostre wymiany zdań. Byłam kiedyś na forum, gdzie właśnie od słowa do słowa wywiązała się kłótnia, ale potem wszystko było ok, przeprosiny każdego ze skłóconych z każdym i skończyło się takim prawdziwym kumpelstwem.
21 sierpnia 2011 15:24 | ID: 616651
O co konkretnie chodzi? Ktoś przybliży temat - bo ja blondynka poczułam się dotknięta... Odebrałąm to jako jawny atak bo czasem zbaczam z tematu wątku... Duniu, o co chodzi konkretnie?
To nie atak!!!!! W przeszlości było kilka kłótliwych wątków. A tym razem konkretnie chodzi mi o wątek "jazda na światłach" i zawartą w nim dyskusję, która do niczego nie prowadzi a jest wymianą uszczypliwości.
Ja tam weszłam i już wyszłam nie chce mi się tam pisać ,Duniu masz racje .....
21 sierpnia 2011 17:13 | ID: 616668
Myślę, że niektórzy ludzie są w sieci po prostu trochę odwazniejsi niż w prawdziwym życiu. Czują się pewniej, ponieważ uważają że są anonimowi. A często tak nie jest. JA za wszelką cene staram się unikać i takich ludzi i takich dyskusji..
21 sierpnia 2011 17:41 | ID: 616681
Nie wiem dokładnie, jaka sytaucję masz na myśli Duniu, ale takich nie brakowało i nie zabraknie na forum.
Też trudno mi zorzumieć ludzi, którzy tworzą sobie kilka wirtualnych osobowości i bawią się kosztem innych specjalnie drążąc tematy w stronę kłótni.
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.
Tworzymy społeczność rodziców
Adres redakcji:
ul.Białowieska 7/9 lok. 34
04-063 Warszawa
Napisz do nas:
info@familie.pl
Familie.pl – Internetowa Społeczność Rodziców. To Portal dla rodziców tworzony przez rodziców. Szczegółowy opis ciąży – tydzień po tygodniu, fazy porodu – przełam swój strach i nie bój się pytać. Na specjalnym forum dla rodziców znajdziesz rozwiązania wszystkich swoich problemów. Nasi eksperci – lekarze, prawnicy i wielu innych za darmo udzielają porad dla rodziców. Ślub i wesele, Ciąża, Rodzice – to tylko niektóre tytuły naszych serwisów. W każdym z nich znajdziesz coś dla siebie. Przyłącz się do nas!
Partner serwisu: 
