O czym Waszym zdaniem nie powinno się zapomnieć, kiedy zostawiamy na noc naszą pociechę u Jego dziadków? A o czym jednak zapominacie?
Nocnik, ubranka, jedzenie, piżama, szczoteczka i pasta do zębów (o tym zawsze zapominam), zabawki, książeczki, leki...
Coś jeszcze?
Ja zapomniałam w sobotę o syropie na gorączkę... bo w sumie Młody był zdrowy. I maszerowałam po 2giej w nocy zaraz po skończeniu imprezy z butelką medykamentu przez mroźne miasto :)))) No i się nauczyłam!