Domy niespokojnego sumienia

Chciałbym zauważyć, że choć tekst pojawił się na Interii360, to nie jest to jego oryginalne źródło. Pochodzi on z portalu pracy: http://jobexpress.pl . Proszę o poprawienie źródła, bo obecne wprowadza w błąd.

Takie domy tez do mnie nie przemawiaja... jaka napisała miss...: "chocby nie wiem jak wspaniale warunki byly w takim domu nie zostawilabym tam nikogo z rodziny. po prostu nie moglabym".

Jeśłi domy spokojnej starości miałyby działać, ajk domy pomocy społecznej, to życzę rodakom, aby nigdy nie powstały w większej liczbie! Alternatywą moze być szukanie opiekunek osób starszych, co sprawdza się na zachodzie. wtedy i wilk syty ( opieka zapewniona) i owca cała ( brak dylematu moralnego)

Kiedyś spokojną starość zapewniały rodzicom dzieci, a właściwie córki i synowe przy pomocy gromadki wnuków. Dzisiaj córki i synowe pracują zawodowo, robią kariery bo muszą się zrealizować i dletego nie mają czasu nie tylko dla rodziców, ale i na rodzenie dzieci, a jeżeli już rodzą, to często tylko egoistycznych jedynaków/czki, którym ani w głowie zajmowanie się staruszkami. Dlatego domy "radosnej" starości będą wyrastać jak grzyby po deszczu i pewnie większość z tych realizujących się zawodowo i wychowujących swoje dzieci bezstresowo...też tam skończy...

Nie sądzę... na zachodzi ejednak są bardziej popularne opiekunki...

Bo są tańsze, gdyż pochodzą z biedniejszych krajów i pracują w połowie na czarno. U nas tę rolę może będą pełniły młode Ukrainki czy Białorusinki...może...

tak zgadzam się z Tobą.