Witam
chciałam napisac w dziale "psycholog" ale nie jest to mozliwe, dlatego proszę o poradę tutaj.
Jestem po 30-tce, ostatnio uświadomiłam sobie, że nie jestem kompletnie seksualnie wyedukowana. nie wiedziałam jak sie oblicza dni płodne, kiedy można zajsc w ciaze, kiedy jest to mało prawfopodobne. Teraz mam stres po pettingu z preejakulatem. szaleję. Współzyję dosłownie raz na pół roku, nie mam stałego partnera. I za każdym razem po - szaleję. nie dochodzi nawet do pelnych zblizeń - czasami sa to sytuacje kiedy 10-latka mogłaby mnie popukac po głowie i powiedziec, ze od tego dzieci nie ma. I dzis juz wiem, ze to nie tylko wina edukacji ale czegos wiecej, czegos w mojej głowie. zawsze wydaję potem majatek na badania, testy...nie moge spac....placze..... po polrocznym spotykaniu sie z partnerem i tym zblizeniu - ja wtedy zrywam kontakt, nie nadaje sie do niczego. czy to jakas obsesja? Chcialam zapytac - gdzie, u kogo mam szukac pomocy, jak to leczyc, czy trzeba? Dodam, ze moje obsesje dotycza tylko ciazy, na innych polach zycia nic takiego sie nie zdarza.