Witam.
Piszesz o tym, że podczas ciąży zmuszałaś się do seksu, co wywoływało narastanie u Ciebie urazu. Obecnie problem nabrał tej formy, że nie jest już obejścia. W żołnierskich słowach opisałaś sedno zagadnienia. Jeśli kobieta zmusza się do seksu to w przeważającej większości przypadków, szybciej lub wolniej, nabiera awersji seksualnej. Przeczy to całkowicie mitowi, jakoby "kobieta mogła zawsze, a mężczyzna nie zawsze może. Obie płcie nie zawsze mogą.
Wynika to z faktu, iż jeśli kobieta się zmusza to ścianki pochwy nie nawilżają się lubrykantem. Powoduje to duże tarcie podczas stosunku, co przyczynia się do mikrourazów pochwy. Po kilku/ kilkunastu razach penetracji skutkuje to dyspareunią (bólem przy stosunku), anorgazmią (brakiem lub trudnością przeżywania orgazmu) i pochwicą (zamknięciem się mięśni pierwszej 1/3 pochwy, uniemożliwiającym współżycie). Biorąc pod uwagę w/w nie warto się zmuszać do współżycia, jeśli nie czuje się pożadania/ podniecenia, gdyż można sobie nieświadomie zablokować możliwość seksu z partnerem.
Sytuacja, którą opisujesz nadaje się na kilkumiesięczną psychoterapię par/ małżeństw ze względu na powagę dysfunkcji w niej występującej.
Pozdrawiam serdecznie,
Andrzej Gryżewski
psycholog seksuolog psychoterapeuta