mam problem i może coś podpowiecie: mój niespełna czteromiesięczny synek od jakiegoś czasu dostaje na policzkach czerwone placki/plamki, które są szorstkie w dotyku i chyba go swędzą bo trze buzię rączkami. Czasem się to zjawisko nasila, czasem znika całkowicie. Plamy pojawiają się tylko na policzkach, ciałko jest od nich wolne. Smaruję mu buzię kremami np. ochronnym Bambino, Nivea SOS lub maścią z wit. A. Doraźnie to pomaga, ale problem wraca. Synek praktycznie od urodzenia jest na butelce, od dwóch miesięcy pije mleczko Hipp. Nie ma też żadnych problemów trawiennych. Czy to może być skaza? Przy okazji szczepienia pediatra stwierdziła, ze to jakieś zmiany o podłożu alergicznym, ale mam się nie martwic tylko obserwować dziecko. A ja się martwię, bo placki wczoraj znów się pojawiły:(