Kilka miesięcy temu u mojej 14 miesięcznej córki pojawiła się na policzku plama. Jest wielkości fasolki, raz jest żółta i sucha a raz bardziej czerwona. Dzisiaj zauważyłam kolejną plamkę. Po wcześniejszych konsultacjach z lekarzem( podobno to jakiś liszajec alergiczny) smarowałam alantanem a potem pimafocortem, ale te plamy pojawiają się i znikają. Nie wiem od czego to może być. Wydaje mi się, że nie podaję córce pokarmów które mogłyby uczulać. Proszę o pomoc co dalej z tym robić.