Witajcie mam do Was pytanie a mianowicie chodzi o mojego synka. Jak widać w opiesie wątku ma on problemy z brzuszkiem. Tylko tydzień po urodzeniu robił ładne żólciutkie kupki, które były książkowe. Natomiast po tym czasie zaczeły się problemy takie jak nocne prężenia, wzdęcia i nic na nie nie działało, nieprzespane noce bo ciągle pchał jakby chciał zrobić kupkę. No i kupki, które były bardzo śmierdzące koloru różnych odcieni żołtego a nawet czasami podchodziły pod brąz, w kórych było za każdym razem mnóstwo śluzu. Wydawało mi się że i krew tam był, ale miał robione badania na krew utajoną i nic nie wyszło podobnie jak i na bakterie, które również nic nie wykazało. Dodam,że oba badania miał robione podczas przyjmowania priobriotyku dicoflor ale lekarz mówił, że to bez znaczenia, gdyż badania zostały wykonane zaraz na początku kuracji może przyjął 3 razy ten priobrotyk. Nasz pediatra powiedziała,że to niedojrzałośc układu pokarmowego ale nie wydaje mi się, bo Natanielek ma już skończone 4 miesiące i nie widzę poprawy. Nadal ma wodniste, różnego koloru kupki, o bardzo brzydkim zapachu raz śmierdzi kwasem a innym razem jak zgnite jajaka, nadal się pręży, puszcza śmierdzące bączki, jest w kupce śluz. Martwie się bardzo!!! Dodam ,że karmię go piersią nie jem nabiału(takiego typowego jak mleko, jogurty, sery itp) jem tylko makaron, i jakieś ciastko od czasu do czasu wiem,że i tam są jakieś śladowe ilości mleka ale jak sprawdzałam to wszędzie są i nic bym musiała nie jeść. A i najważniejsze wyszły mu w kale na resztki pokarmowe niestrawione pojedyńcze krople tłuszczu- nie wiem co to oznacza. Jakie zrobić jeszcze badania?? co robić mamuśki?? miałyście taki problem i wasze pociechy z tego wyrosły, martwią mnie te tłuszcze najbardziej!!!