Dzień dobry, piszę do państwa w pewnej sprawie. Chodzi o moją córkę Zuzię. Zuzia ma 4 latka i w tym roku zaczęła uczęszczać do przedszkola. Bardzo lubi tam chodzić, A wiec z tym nie ma najmniejszych problemów, nawet ze wczesnym wstawaniem. Problem natomiast pojawił się w przedszkolu, po pierwszej wywiadówce jej pani opiekunka zauważyła, że Zuzia bardzo mało się odzywa do niej, można nawet powiedzieć, że wcale z nią nie rozmawia (natomiast z dziećmi rozmawia normalnie). Nie chce opowiadać żadnych historyjek, nawet zmyślonych. Pani opiekunka myśli, że Zuzia ma słaba pamięć, bo nie chce powtarzać żadnych piosenek, a w domu cichutko je sobie nuci pod nosem W większych skupiskach ludzi, czyli np.; dzieci boi się po prostu, a podczas zabaw, czy podczas wykonywania jakiś czynności jest bardzo uważna nawet ze skłonnością do przesady. Natomiast w domu jest na odwrót rozmawia z rodzicami normalnie bałagani nie jest przesadnie ostrożna. Zauważyłem również wraz z żoną, że jak idzie ktoś znajomy ulicą, to Zuzia potrafi powiedzieć, kto to jest? gdzie mieszka?, ale jak ta osoba przyjdzie do nas do domu, to nie chce z tą osobą rozmawiać, gdy się jej o coś zapyta. Podobna sytuacja jest u pani doktor, gdy Zuzia idzie do badania, to nie chce nawet powiedzieć jak ma na imię.
Bardzo państwa proszę o odpowiedź, czy ta sytuacja jest bardzo poważna i czy można jakoś przełamać tę niechęć rozmowy Zuzi z innymi osobami?Bardzo proszę o odpowiedź