Rozumiem, że w przedmiotowej sprawie Pani nie kwestionuje ojcostwa byłego partnera. Jeżeli tak to Pani nie ma żadnego interesu w tym, aby wykazywać, iż były partner jest zgodnie z prawdą ojcem dziecka. Jeżeli to Pani były partner kwestionuje swoje ojcostwo, to on musi wytoczyć powództwo o zaprzeczenie ojcostwa i wykazać w odpowiedni sposób, że ojcem dziecka nie jest. Na wytoczenie powództwa zgodnie z przepisami (art. 78 k.r.o.) ma on 6 miesięcy od dnia, w którym dowiedział się że dziecko od niego nie pochodzi. Zgodnie z art. 6 k.c. „ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z faktu tego wywodzi skutki prawne”. W tym wypadku tak, jak zostało wspomniane już wcześniej, to Pani były partner musi wykazać, iż ojcem dziecka nie jest. Jeżeli którakolwiek ze stron złoży wniosek o przeprowadzenie w toku ewentualnego postępowania dowodu z grupowego badania krwi, czy badania DNA i Sąd dopuści przychyli się do tego wniosku to nie będzie żadnych przeciw wskazań, aby dowód z badania DNA przeprowadzić. Jednakże w obecnej sytuacji to w interesie byłego partnera leży zakwestionowanie jego ojcostwa, które zostało wcześniej przez niego uznane.