14 stycznia poszłam prywatnie do stomatologa (jeśli tą panią można takim mianem nazywac) lecz nie do tej pani do której wciaz chodzę, na usunięcie zęba- górnej siódemki, pani ta bez prześwietnienia podjęła się usunięcia bez wachan za 120złotych, po 10 minutach siłowego wysiłku, nacięciu dziąsła od wewnątrz i zewnatrz zęba już nie było. Pokazała mi usuniętego zęba i obiasniła ze trudno bylo go wyrwac bo korzenie rosły do strony zewnętrznej, nie tak jak powinny. Nie wypisal mi ani antybiotyku, ani żadnych przeciwbólowych tabletek , nic..Tuz po wyrwaniu wrociłam do domu z wielkim bólem... zaczęła mi puchnąc szczęka, tydzien po wyrwaniu nie mogłam zaciagnąc powietrza, ani nic pic, nie mówiąc już o jedzeniu, a dodatkowo zaczęło mnie bolec ucho i wyciekała z niniego dziwna lepka wydzielina...Myslac że obejrzy mi go ta pani stomatolog wybralam sie do jej gabinetu lecz pocałowalam klamkę, tabletki przeciwbolowe nie pomagały ,odczekałam jeszcze 3 dni w cierpieniu poszłam do niej lecz gabinet wciaz był zamknięty, wybrałam sie do innego dentysty, ten po oględzinach stwierdził ze mam wielką infekcję i od razu przepisał antybiotyk i tabletki przeciwbolowe, odkaził ranę, zrobił opatrunek. Po tym cierpiałam jeszcze 4 dni, antybiotyk zaczął działac... Myślałam że już bedzie ok, czułam że rana się skleila i zaczerwienienie schodzi.W ubiegłym tygodniu zorientowalam sie ze wciaz jest cos nie tak bo czułam cos w dziąsle, oczywiście wziełam patyczek słuzacy do czyszczenia uszu i nasączylam go wodą utlenioną , dotknęłam tego bolącego miejsca i z niedowierzaniem zauwazyłam ze wypadła częsc zęba, z drugiej strony tez w sumie 6 małych odlamków zeba wyleciało z dziasła.Ucho wciaz bolało. Natychmiast zadzwoniłam ponownie do Pana który czyscił miejsce po zębie ,a ze to był piątek umuwil mi wizytę na wczoraj też prywatnie oczywiscie. Wczoraj pojechałam powiedziałam że po antybiotyku trochę lepiej lecz wciaz czuję że mam tam jakies odłamki zęba mimo że kilka juz wyleciało. Oznajmił mi że on oczyścil ranę wewnętrznie aby szybciej sie zagoiła, antybiotyk zlagodził zapalenie lecz jeśli mnie boli zrobi przeswietlenie. Po obejrzeniu miejsca po zebie na zdjęciu rendgenowskim skierował mnie na chirurgie szczękową mówiac ze jeszcze cos tam mam a on nie podejmnie sie usunięcia tego. Oczywiście pojechałam tam od razu, byłam wsciekła i z lekka zdezorientowana. Na chirurgi szczękowej specjalista oglądał miejsce po zebie kilkakrotnie,zobaczył zdjęcie rendgenowskie od poprzedniego lekarza po czym wysłał na ponowny rendgen ( drugi w jednym dniu). Myslałam że usunie resztki zęba a ten oznajmił że mam duzą wewnętrzną infekcję od tego również zapalenie zatok i jeśli to będzie-zabiegu nie moze zrobic.Mało tego okazało sie ze odłamki 2 korzeni wciaz tkwią w szczence i odłamki zeba mam również w dziasle. Wypisał 2 antybiotyki, które biorę jednoczesnie z zalen lekarza, tabletki przeciwbólowe i płyn chlorkowy do płukania jamy ustnej. To po prostu masakra bo oznajmil że mam wrócic 20 marca na operacyjne usuniecie resztek na chirurgie szczękową. Myślałam że mój koszmar i ból sie skończy a to jeszcze potrwa i nie wiem co będzie później. Boję się, ale zeby było wszystko ok będę musiała przez to przejśc. Mój ból jest 100razy silniejszy niż porody,trwa 2 miesiące prawie i to jeszcze nie koniec. Dentystka załatwiła mnie, nawet nie dała rachunku , zrąbała robotę i się wymksła, mam ochotę isc do niej i jej wytknąc jej błędy ale z drugiej strony nie mam jeszcze na to siły. powiedzcie co powinnam zrobic w takiej sytuacj? Chciałabym aby poniosła konsekwencje lecz nie mam od niej rachunku, potwierdzenie ze ona mi rwała tego zęba, inne rachunki zbieram bo koszty na jakie mnie naraziła nie są male, a jeszcze mnie czeka kilka kosztów zwiazanych własnie z tym usuniętym zębem i dalsze leczenie. Co robic???
Zobacz więcej: https://www.familie.pl/Forum-5-172/m922068-999999,Dentystka-Sadystka.html#ixzz2MhnVGDmL
Podczas wizyty u pani która rwała mi zęba była ze mną kuzynka, ja nie mam od niej rachunku za robociznę, wiem tylko że zapisywała mnie w notesie na rwanie imieniem i nazwiskiem, co mogę zrobic aby ona poniosła konsekwencje i zwróciła mi koszty na które zostałam narażona przez jej błąd? Czeka mnie jeszcze chirurgiczny zabieg po jej nieudanym rwaniu.