Dzień dobry.
W roku bierzącym zmarł mój Tata,pozostawił po sobie raty do spłaty o których nic nie wiedziałem.Raty dotyczą kart kredytowych.Do banków wysłałem akty zgonu wraz z kartą statystczną.Wczoraj z jednego z banków przyszła decyzja,że ja pozostaję spadkobiercą gdyż pożyczka nie była ubezpieczona,na końcu listu "prosimy o zgodę na spłatę zadłużenia".Chcę tu podkreślić,że rodzice nie byli po ślubie (jestem dzieckiem nieślubnym),czyli ojciec nie jest po rozwodzie z żoną ani po ślubie z moją matką.Nie mam kontaktu ani z żoną ani z dziećmi ojca,którzy po moim odwołaniu pozostaliby spadkobiercami,ale zawsze pierwszym spadkobiercą pozostaje żona zmarłego.Nie mam pojęcia co w takiej sytuacji zrobić.Sam spłacam ponad tysiąc złotych wszystkich rat i rachunków.Czy muszę się zgodzić na spłatę zadłużenia zmarlego ojca?Czy jest jakieś wyjście z tej sytuacji?