Dzieñ dobry
Wiele lat temu moja Mama miała wypadek- jadąc rowerem wąską ulicą dwukierunkową, została potrącona przez mijający ją samochód. Kierowca samochodu, ktòry potrącił moją Mamę, mijał ją mimo tego, że przeciwny pas jezdni był zajety przez nadjeżdzajacy pojazd. Po wypadku, sprawca, który był osobą znaną mojej Mamie, zatrzymal się i próbował udzielič pierwszej pomocy. Wstępnie wyglądało to jedynie na liczne potłuczenia i otarcia. Świadkiem zdarzenia był też inny rowerzysta, który zaoferował bycie świadkiem.
Moja Nama nie zgłosiła zdarzenia na Policję w trosce o znajomego sprawcę wypadku, który był w trudnej sytuacji rodzinnej i materialnej.
Cała sytuacja bardziej skomplikowała się. Żona sprawcy wypadku odwiedziła moją Mamę z bombonierką jako sposobem na przeorosiny i zaoferowła pomoc w pokryciu kosztów leczenia.Ostatecznie wycofała się , twierdząc, że mąż przebywał za granicą i nie był sprawcą wypadku.
Obrażenia doznane przez moją Mamę były poważniejsze: prześwietlenie wykazało pęknięcie 4 żeber, a urazy tkanek miękkich wymagały długiego leczenia, zostawiając złe zrosty i przykurcze. Teraz po wielu latach mama ciągle odczuwa dysfukcję narzadu ruchu i musi wykonywać długie ćwiczenia oraz poddawać się okresowo zabiegom fizykoterapeutycznym.
Co można zrobić z tym po latach? Świadek zdarzenia nadal żyje. W ciągu ilu lat można zglaszać takie zdarzenia na policji! Jak uzyskac jakiekolwiek odszkodowanie, zadośćuczynienie?
Z poważaniem
Robert