Witam, mam pytanie.
Moja teściowa ma długi za mieszkanie własnościowe spółdzielcze, dług objął mojego męża, bo teściowa nie ma z czego płacić i płacimy, bo był tam zameldowany, ale dlaczego do długu został pociągnięty teść, który nigdy nie był tam zameldowany, nigdy tam nie mieszkał i jest w separacji z żoną? Niby wyszedł jakiś błąd ze spółdzielni, wyrok jest prawomocny, bo teściowa odebrała pismo do teścia z sądu o czym go nie poinformowała. Teść był u komornika, wytłumaczył sytuację i ta kazała spisać jemu na miejscu testament majątkowy, jak zaprotestował to powiedziała, że jak nie spisze to dostanie karę 2000zł!! Komornik ma w ogóle takie prawo? Po co miał to spisać?! Dodam, że był też w spółdzielni i pójdzie od nich pismo, że to pomyłka. Tylko nie rozumiem zachowania pani komornik i wręcz "zmuszenia" do spisania testamentu majątkowego. Proszę o pomoc, bo nie wiem co o tym myśleć. A może chce jak najszybciej ściągnąć z teścia pieniądze? Bo jeżeli wyrok jest prawomocny to chyba ma takie prawo?