Witam. Mam pytanie dotyczące zaprzeczeniu ojcostwa. Mój były mąż wystąpił do Sądu o zaprzeczenie ojcostwa na naszego 9 letniego syna. Jego jedynym argumentem (nieprawdziwym) jest to że niespełna 4 lata temu powiedziałam że jego syn nie jest jego synem. Oczywiście ruszyła cała procedura, czyli sprawa o badania dna, ustalenie kuratora.. Przeczytałam w internecie że na zaprzeczenie ojcostwa ma 6 m-cy od urodzenia dziecka. Jak to się do tego ma? Jak napisac odpowiedź na taki pozew? Nie chodzi tu o mnie, (ojciec mojego syna broni sie rekoma i nogami by nie placic wyzszych alimentow dlatego wymysla pieroly by mi umilic życie} chodzi o syna, o jego psychikę. Waznym szczegolem jest to ze syn byl urodzony w konkubinacie, po roku od urodzenia syna wzielismy slub. a od prawie 4 lat nie mieszkamy z byłym mężem a od prawie dwóch lat jesteśmy po rozwodzie.