Mam pewnien problem. Chodzi o to, że okres spóżnia mi się już tydzień a zawsze mam regularne co 31-32 dni i wszystko by było ok gdyby nie to że robiłam już dwa testy ciążowe w ciągu tego tygodnia oba wyszły negatywnie i nie za bardzo wiem co się dzieje. Z mężem współżyłam 19 - 20 dnia cyklu więc wydaje mi się że to już były dni niepłodne gdyż owulacje mam w 16 dniu cyklu a tu ani widu ani słychu o okresie... Nawet brzuch mnie nie boli tak jak zawsze. Czy ktoś może był kiedyś w podobnej sytuacji