Poród drogami i siłami natury po przebytym cięciu cesarskim jest możliwy, pod warunkiem, że od przebytej operacji upłyną min. dwa lata, a wskazania do cięcia cesarskiego były z przyczyn nagłych, a nie np. anatomicznych, tj. takich, które wykluczają poród naturalny w ogóle. Przypadek aguski798 i jej pierwszy poród wskazują, że wskazaniem do cięcia był "brak postępu porodu". Pojęcie "naturalnej oksytocyny - jej brak" jest błędne. Oksytocyna jest hormonem podwzgórza, magazynowanym i wydzielanym przez przysadkę mózgową; występuje stale w organizmie, w mniejszym lub większym stężeniu, np. podczas porodu (nasila skurcze), podczas orgazmu (skurcze macicy i jajowodów), podczas codziennego funkcjonowania (wpływa na pozytywne relacje międzyludzkie, porozumienie, współpraca, uległość, ufność itp.). Kolejny poród może przebiegać drogą naturalną, a oksytocyna, jak będzie potrzebna, to organizm sam sobie to wyreguluje. Siła skurczów macicy nie zależy tylko od ilości tego hormonu lecz przede wszystkim od ilości receptorów w macicy, które "odczytują" sygnał wysłany z przysadki móżgowej za pomocą "przekaźnika" - oksytocyny. System jest niezwykle złożony: sterowany przez korę mózgową, podwzgórze, przysadkę, receptory, mięśnie, inne hormony (przysadki, nadnerczy, tarczycy, jajników, łożyska ...). Słowem musi być spełnionych w organizmie wiele wzajemnych zależności by poród mógł odbyć się drogami i siłami natury, bez powikłań. I zwykle tak jest. Natomiast, jeżeli pojawia się zagrożenie dla mamy lub dziecka wykonuje się cięcie cesarskie. Dlatego ważne są systematyczne wizyty u lekarza prowadzącego ciążę bo jedynie wtedy, zawczasu można przewidzieć i zaplanować odpowiednie postępowanie przy porodzie. Zatem aguska798 nie martw się, jeżeli potrafisz uśmiechać się do ludzi i kochasz swojego "Księcia", to z pewnością masz dużo oksytocyny! A przy kolejnym porodzie miej nadzieję, że złożony mechanizm porodu sprawniej "zagra" u Ciebie. A jak nie? To "ciach" i kolejne cięcie :)