witam
mam pewien problem...
Staram się o dziecko ..liczę dni płodne ,sprawdzam śluz.itp
otóż współżyłam z mężem w dzien największej płodności czyli jak jajeczkowałam tak to chyba fachowo się nazywa..po ok dobie strasznie żle się poczułam tzn było mi słabo poty mdłości...potem przez około 10 godzin miałam takie straszne skurcze że jak wstawałam do łazienki to miałam wrażenie że mi zaraz z pochwy coś wypadnie ..normalnie musiałam trzymać się w kroczu..no-spa nic nie pomagała... objawy te po ok.10 godz, ustąpiły okres dostałam w terminie..
czy to możliwe żeby doszło do zapłodnienia...a coś poszło nie tak? proszę o odp może jakiś ekspert mi doradzi bo już nie wiem czy to może wymysł mego organizmu...może za bardzo chcę zajść w ciąże i niewiem jakoś tak w głowie... mam iść z tym do ginekologa?
może mi coś poradzicie ...
Zobacz więcej: https://www.familie.pl/Forum-1-3/m949436-0,wariacje-organizmu.html#ixzz2QskIQCmc