Witam wszystkich serdecznie! Jako, że jestem tutaj nowa, wypadałoby się przedstawić:). Jestem Monika i jestem studentką, itp., itd. Ale teraz myślę, że czas przejść do sedna sprawy Hehe. Moje pytanie dotyczyć będzie tematu który zamieściłam jako tytuł tego posta, czyli: BRAK MIESIĄCZKI I WYNIK TESTU NEGATYWNY.Oczywiście testu nie wykonywałabym, gdyby nie było możliwości zajścia w ciąże. Odbyłam stosunek z moim narzeczonym w moje "dni płodne", od jakiegoś czasu się nie zabezpieczamy, ponieważ niebawem bierzemy ślub i dzidziuś byłby dla nas KIMŚ upragnionym. :) Chciałabym Was spytać o to, czy istnieje taka możliwość, żeby test ciążowy wykonany w południe wykazał błędny wynik? (Testy wykonałam 2 razy, tej samej firmy, dzień po dniu w południe, gdyż rano niewiedzieć czemu zapominałam). To moje pierwsze pytanie :), drugim jest zaś to, dlaczego spóźnia mi się w takim razie miesiączka, skoro wynik testu był negatywny a moje miesiączki są regularne! Mój cykl to 29 dni, ostatnią miesiączkę miałam 12 CZERWCA, a teraz ni widu ni słychu. Niby moja macica jest powiększona podobnie jak przed miesiączką ale krwawienia nie ma. Od jakichś 2dni mrowią mnie dziwnie sutki i to chyba na tyle. Byłabym wdzięczna za odpowiedź KOCHANI:).Pozdrawiam