Spożywanie kwasu foliowego przed ciążą i do 14 tygodnia ciąży jest obecnie zalecane. Powodem tego jest zbyt mała ilość kwasu foliowego w codziennej diecie. Kwas foliowy zapobiega powstawaniu wad cewy nerwowej u zarodków, co w konsekwencji przy braku tej witaminy groziłoby ciężkimi wadami układu nerwowego u płodów czy dzieci (jeśli by przeżyły). Nie spożywanie kwasu foliowego nie jest błędem. Organizm matki zawsze "znajdzie" w pożywieniu, to co najlepsze i przekaże dla płodu. Wynika z mojej wypowiedzi, że zaprzeczyłem sobie. Tak ponieważ uważam, że spożywanie kwasu foliowego w nadmiarze jest szkodliwe, a moda, jaka z tym się wiąże prowadzi do nadużywania leku przez pacjentki. Tym bardziej, że norwegowie dowiedli, że pod wpływem właśnie kwasu foliowego powstaje rak układu nerwowego ok. dwudziestego roku życia u człowieka wcześniej "karmionego" w łonie kwasem foliowym.
Uważam, że wystarczy zjeść porcję dobrej kapusty kiszonej, która zapewni dostateczną dawkę kwasu foliowego. Nie ulegać modzie. A kwas foliowy stosować z umiarem. W przypadku dobrze zbilansowanej diety w ogóle.
Proszę przy tej okazji pamiętać, że witaminy są w pierwszych tygodniach ciąży przeciwwskazane gdyż w okresie organogenezy mogą wykazywać działanie rakotwórcze na zarodek. Witaminy zalecane są po 14 - 16 tygodniu ciąży. Nie wolno dawać się "naciągać" na reklamę, że od "zera".
No i oczywiście pamiętajcie, że są jabłka, marchewka, itp. Tak na prawdę tego typu witaminy wchłaniają się do organizmu i są znacznie tańsze i milion razy zdrowsze.