aśka r napisał 2010-01-30 09:38:49Nieprawdą jest ten okres pięciu lat moja siostra z mężem poślubie była 4 lata jak dostali dzidziusia a trzy lata jak złożyli dokumenty. Od złożenia dokumentów do narodzin małego wszystko trwało ok 9 miesięcy. Śmiejemy się nawet że to tak jak by ona chodziła w ciąży. Najbardziej denerwujące był tylko fakt że zdrowe dzieciątko przeleżało niepotrzebnie weekend, bo w piątek nie było komu podpisać w sądzie dokumentów, ale wszystko poza tym przeszło w miarę sprawnie. Z tego co siostra mówiła to ośrodek w Olsztynie jest dobrym ośrodkiem.Nawet wiem że protestowali rodzice żeby ten ośrodek został, bo podobno chcieli go zlikwidować, ale niestety nie wiem jaki jest tego finał.
Jeśli myślimy o tym samym ośrodku to jest, pod inna nazwą i w innym miejscu.
centaurek napisał 2010-01-30 09:19:59To znaczy co, siedzi tam sobie urzedniczka i ocenia, czy małżeństwo sie rozpadnie, czy przetrwa?? To ONA wie lepiej, niż małżonkowie?Juz to widzę: - siedzi stara prukwa, kawkę popija, ciacho rąbie a tu przychodzi małżeństwo. Ona spoglada swoim "fachowym okiem", szybka dedukcja godna Sherlocka Holmesa: "On brzydki, ona ładna, pewnie sie puści za rok, dwa" i pieczątka odmowna...
Trochę to uprościłeś. Zapewniam Cię, że wszystko jest troszkę bardziej skomplikowane.