Być rodzicem, czy być w ciąży? - Forum
Znajdź nas na

Tworzymy społeczność rodziców

Wątek

Być rodzicem, czy być w ciąży?

10odp.
Strona 1 z 1
Odsłon wątku: 7435
Avatar użytkownika Marcin1984
Marcin1984Poziom:
  • Zarejestrowany: 22.09.2009, 09:00
  • Posty: 2879
  • Zgłoś naruszenie zasad
29 marca 2011, 11:13 | ID: 472164

Osoby planujące dzieci czasem z różnych względów nie chcą dokonywać adopcji. Zastanawia mnie dlaczego? Czy ktoś, kto planuje powiększenie rodziny i kocha dzieci, nie będzie dobrym rodzicem zastępczym? W jednej audycji radiowej (oczywiście w Trójce) usłyszałem jakiś czas temu, że niektórym nie chodzi o to, żeby być rodzicem, tylko o to, żeby być w ciąży... Zgadzacie się z takim stwierdzeniem?

Użytkownik usunięty
    1
    • Zgłoś naruszenie zasad
    29 marca 2011, 11:22 | ID: 472173

    Ja chcę być w ciąży...jeśli mi się przez długi czas nie uda...to kto wie co zdecydujemy...

    Avatar użytkownika aluna
    alunaPoziom:
    • Zarejestrowany: 17.09.2008, 06:35
    • Posty: 4070
    2
    • Zgłoś naruszenie zasad
    29 marca 2011, 11:30 | ID: 472185

    Nie zgadzam się.

    Można chcieć urodzić wlasne dziecko, i jednocześnie byc rodzicem dla innego.

    Moja koleżanka nie mogła długo zajść w ciążę. zdecydowali się na adpocję. A że nei mieszkają w Polsce, więc poszło szybko, sprawnie i zostali rodzicami malutkiej Oksanki.

    Na drugie urodziny zafundowali córci braciszka...którego urodziła moja koleżanka

    Avatar użytkownika Anusia12346
    Anusia12346Poziom:
    • Zarejestrowany: 03.11.2010, 19:55
    • Posty: 4645
    3
    • Zgłoś naruszenie zasad
    29 marca 2011, 11:33 | ID: 472188

    planujemy 3 dzieci i myślę tak. ,,odpukać,, jeśli nam się nie uda nie bedziemy mogli zajść w ciąże to być może zdecydujemy się na adopcję dodam że sama jestem adoptowana i nie ci rodzice którzy urodzili a Ci co wychowali. jeden minus adopcji jest taki ze dziecko nie bedzie podobne ani do mnie ani do męża. chociaż u mnie wszyscy mówią że jestem do taty podobna :>

    Użytkownik usunięty
      4
      • Zgłoś naruszenie zasad
      29 marca 2011, 14:01 | ID: 472357

      Dziwna teoria.

      Nie każdy jest w stanie pokochać nie swoje dziecko. Niestety. I nie ma w tym nic nienaturalnego. Są ludzie, którzy nie potrafią zaadoptować dziecka i traktować je jak swojego, wiec lepiej, ze są wobec samych siebie szczerzy i tego nie robią.

      Wiadomo, ze więź z dzieckiem, które nosi się 9 m-cy pod sercem jest inna, jest od początku, a więź z dzieckiem z domu dziecka trzeba zbudować od podstaw i to chyba oczywiste, że to jest znacznie trudniejsze....

      Avatar użytkownika monaaa71
      monaaa71Poziom:
      • Zarejestrowany: 28.01.2009, 07:46
      • Posty: 28735
      5
      • Zgłoś naruszenie zasad
      29 marca 2011, 14:39 | ID: 472399

      podziwiam ludzi,którzy decydują się pokochać i wychować obce dziecko. nie umiem powiedzieć czy zdecydowalibyśmy się na adopcję,bo nie umiem się wczuć w taką sytuację. ciąża to niezapomnian,niepowtarzalne przeżycie...nie można go porównać z niczym

      Użytkownik usunięty
        6
        • Zgłoś naruszenie zasad
        29 marca 2011, 21:33 | ID: 472922

        jeśli chodzi o mnie niejestem przygotowana na adopcje ale podziwiam ludzi, ktorzy adoptują dzieci i kochają jak własnych.obecnie moja przyjaciółka stara sie o adopcje i trzymam za nia kciuki bo kocha dzieci a swoich niemoze mniec 

        Użytkownik usunięty
          7
          • Zgłoś naruszenie zasad
          30 marca 2011, 07:03 | ID: 473111
          monaaa71 (2011-03-29 16:39:58)

          podziwiam ludzi,którzy decydują się pokochać i wychować obce dziecko. nie umiem powiedzieć czy zdecydowalibyśmy się na adopcję,bo nie umiem się wczuć w taką sytuację. ciąża to niezapomnian,niepowtarzalne przeżycie...nie można go porównać z niczym

          Zgadzam sie z Moną.

          Ciążą już daje więź z dzieckiem.

          Nawiązanie jej z kilkulatkiem na pewno nie jest tak oczywista sprawą.

          Użytkownik usunięty
            8
            • Zgłoś naruszenie zasad
            30 marca 2011, 07:37 | ID: 473179

            Dla mnie jeżeli ktoś pragnie być rodzicem to nie powinno odgrywać roli czy się dziecko urodziło czy adoptowało. W rodzicielstwie nie ważne są więzy krwi ale uczucia. Ale to jest moje zdanie. Jestem też świadoma, że niektórzy nie są na tyle silni by poradzić sobie psychocznie z adopcją lub że są osoby które tak na prawdę marzą tylko o byciu w ciąży a nie o posiadaniu dzieci.

            Avatar użytkownika aluna
            alunaPoziom:
            • Zarejestrowany: 17.09.2008, 06:35
            • Posty: 4070
            9
            • Zgłoś naruszenie zasad
            30 marca 2011, 09:55 | ID: 473360
            Mama Tymka (2011-03-30 09:37:38)

            Dla mnie jeżeli ktoś pragnie być rodzicem to nie powinno odgrywać roli czy się dziecko urodziło czy adoptowało. W rodzicielstwie nie ważne są więzy krwi ale uczucia. Ale to jest moje zdanie. Jestem też świadoma, że niektórzy nie są na tyle silni by poradzić sobie psychocznie z adopcją lub że są osoby które tak na prawdę marzą tylko o byciu w ciąży a nie o posiadaniu dzieci.

            Zgadzam się z całym wywodem, a z podkreslonym zdaniem w szczególności

            Użytkownik usunięty
              10
              • Zgłoś naruszenie zasad
              30 marca 2011, 16:58 | ID: 473768
              aluna (2011-03-30 11:55:24)
              Mama Tymka (2011-03-30 09:37:38)

              Dla mnie jeżeli ktoś pragnie być rodzicem to nie powinno odgrywać roli czy się dziecko urodziło czy adoptowało. W rodzicielstwie nie ważne są więzy krwi ale uczucia. Ale to jest moje zdanie. Jestem też świadoma, że niektórzy nie są na tyle silni by poradzić sobie psychocznie z adopcją lub że są osoby które tak na prawdę marzą tylko o byciu w ciąży a nie o posiadaniu dzieci.

              Zgadzam się z całym wywodem, a z podkreslonym zdaniem w szczególności

              Ja podkreśliłabym jeszcze to.

              I nie uważam, że osoby pragnace po prostu urodzić własne dziecko, marzą tylko o byciu w ciąży.