Rodzice zastępczy pilnie potrzebni - Forum
Znajdź nas na

Tworzymy społeczność rodziców

Wątek

Rodzice zastępczy pilnie potrzebni

11odp.
Strona 1 z 1
Odsłon wątku: 9773
Avatar użytkownika Marcin1984
Marcin1984Poziom:
  • Zarejestrowany: 22.09.2009, 09:00
  • Posty: 2879
  • Zgłoś naruszenie zasad
31 maja 2010, 09:45 | ID: 218823
Na jedną rodzinę zastępczą przypada średnio 45 dzieci - wynika z szacunków specjalistów. Czy przepisy adopcyjne są zbyt skomplikowane, czy rodzin chętnych na przyjęcie dzieci jest zbyt mało? Jak uważacie?
Avatar użytkownika dziecinka
dziecinkaPoziom:
  • Zarejestrowany: 07.05.2008, 09:21
  • Posty: 26147
1
  • Zgłoś naruszenie zasad
31 maja 2010, 09:48 | ID: 218825
Sama kiedyś myślałam o zostaniu rodzina zstępczą. No ale trzeba mieć odpowiednie lokum, trzeba mieć męża, dostaje się dość mało pieniędzy na ten cel.
Użytkownik usunięty
    2
    • Zgłoś naruszenie zasad
    31 maja 2010, 10:35 | ID: 218857
    mam kolezankę z domu dziecka i sama mówi ze teraz jest tak że jest wielu kochających kandytatów na rodziców ale, no właśnie to ale to trzeba mieć takie standardy że wielu ich nie spełnia...  Dzici przeciez potrzebują takie miłości a nie żeby kazdy rodzić zarabiał po 3tys brutto :/ Najsmutniej mają te starsze dzieci, no bo każdy chce małego uroczego dziudziusia a przeciez te "większe" dzieci też potrzebują miłości, może jeszcze bardziej niż inne. Ja rozmawiałam na ten temat z moim przyszłym. Może kiedys poza swoim uda nam się stworzyć dom własnie dla tekiedo 14latka czy nawet 16latka - wszystkim dzieciom w końcu nalezy się miłość i chodź odrobina zainteresowania
    Użytkownik usunięty
      3
      • Zgłoś naruszenie zasad
      31 maja 2010, 10:38 | ID: 218862
      TAK NA MARGINESIE - jak macie jakieś rzeczy (ubrania, książki a nawet mebel i inne) niepotrzebne, zbędne podrzudźcie dzieciakom. One naprawde beda wdzieczne za wszystko http://www.domdziecka.olsztyn.pl/
      Użytkownik usunięty
        4
        • Zgłoś naruszenie zasad
        31 maja 2010, 18:41 | ID: 219219
        Nie wiem, czy im wolno przyjmować rzeczy używane. Chciałam kiedyś wspomóc Dom Dziecka w Pasymiu ubrankami po Młodym. Nie chcieli.
        Avatar użytkownika Sonia
        SoniaPoziom:
        • Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
        • Posty: 112855
        5
        • Zgłoś naruszenie zasad
        31 maja 2010, 19:02 | ID: 219241
        A ja bym chciała być rodziną zastępczą dla jakichś dzieciaków:)Chętnie bym ich pryjęła.Ale (mieszkająć w warmińsko-mazurskim) nie bardzo wiem gdzie  co załatwiać,żeby pomóc tym dzieciom.Może ktoś coś wie?
        Avatar użytkownika aga67
        aga67Poziom:
        • Zarejestrowany: 08.07.2009, 20:58
        • Posty: 151
        6
        • Zgłoś naruszenie zasad
        31 maja 2010, 19:49 | ID: 219265
        Można mieć szczere chęci do podjęcia się bycia rodziną zastępczą dla nastolatka-jednak trzeba mieć świadomość,że dzieci te przychodzą z bagażem doświadczeń, często złych.Trzeba mieć mnóstwo wiedzy, wyczucia i osobitych predyspozycji aby młody człowiek zaakceptował nas jako zastępczych rodziców i zechciał się zaaklimatyzować w nowych warunkach. Niestety dochodzi do sytuacji kiedy  dzieci oddawane są z powrotem do domów dziecka- dlatego tak ostre krytria dla przyszłych rodziców.
        Avatar użytkownika czerwona panienka
        • Zarejestrowany: 31.01.2010, 09:26
        • Posty: 21500
        7
        • Zgłoś naruszenie zasad
        31 maja 2010, 19:54 | ID: 219271
        Sonia napisał 2010-05-31 21:02:30
        A ja bym chciała być rodziną zastępczą dla jakichś dzieciaków:)Chętnie bym ich pryjęła.Ale (mieszkająć w warmińsko-mazurskim) nie bardzo wiem gdzie  co załatwiać,żeby pomóc tym dzieciom.Może ktoś coś wie?
        Po przykładzie Soni i nie tylko widzę, że ludzie chcą pomagać lecz niestety nie wiedzą jak
        www.lukaszbaranowski.com
        Avatar użytkownika aśka r
        aśka rPoziom:
        • Zarejestrowany: 31.03.2009, 13:19
        • Posty: 3249
        8
        • Zgłoś naruszenie zasad
        31 maja 2010, 20:10 | ID: 219295
        aga67 napisał 2010-05-31 21:49:15
        Można mieć szczere chęci do podjęcia się bycia rodziną zastępczą dla nastolatka-jednak trzeba mieć świadomość,że dzieci te przychodzą z bagażem doświadczeń, często złych.Trzeba mieć mnóstwo wiedzy, wyczucia i osobitych predyspozycji aby młody człowiek zaakceptował nas jako zastępczych rodziców i zechciał się zaaklimatyzować w nowych warunkach. Niestety dochodzi do sytuacji kiedy  dzieci oddawane są z powrotem do domów dziecka- dlatego tak ostre krytria dla przyszłych rodziców.
        No i skoro tak dużo jest przypadków oddawania dzieci do domów dziecka to albo te kryteria są do bani albo ośrodki nie spełniają takiej roli jaką powinny mam na myśli opiekę psychologiczną nad tymi rodzinami.
        Avatar użytkownika Sonia
        SoniaPoziom:
        • Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
        • Posty: 112855
        9
        • Zgłoś naruszenie zasad
        11 czerwca 2010, 21:28 | ID: 227236
        czerwona panienka napisał 2010-05-31 21:54:02
        Sonia napisał 2010-05-31 21:02:30
        A ja bym chciała być rodziną zastępczą dla jakichś dzieciaków:)Chętnie bym ich pryjęła.Ale (mieszkająć w warmińsko-mazurskim) nie bardzo wiem gdzie  co załatwiać,żeby pomóc tym dzieciom.Może ktoś coś wie?
        Po przykładzie Soni i nie tylko widzę, że ludzie chcą pomagać lecz niestety nie wiedzą jak
        No dokładnie:)Ludzie są nieświadomi a w tym również ja.....
        Użytkownik usunięty
          10
          • Zgłoś naruszenie zasad
          12 czerwca 2010, 13:35 | ID: 227417

          To nie jest takie trudne jak się większości wydaje, jeśli chodzi o sprawy formalne. Myślę, że większość ludzi tak mówi, bo tak wypada. Bo gdyby faktycznie chcieli zostać rodziną zastępczą, to by to zrobili.

          Zostanie rodziną zastępczą jest trudne, nie ukrywam tego. Ja bym nie mogła być matką zastępczą, ponieważ pewnie pokochałabym te dzieci, które potem musiały by odejść. Ale jeśli ktoś twierdzi, że psychicznie to wytrzyma, to do dzieła. Bo jeśli chodzi o sprawy materialne, to uważam, że to nie jest argument. To jest tylko pretekst, aby nic nie robić.

          2%blokersSz
          Użytkownik usunięty
            11
            • Zgłoś naruszenie zasad
            13 czerwca 2010, 05:27 | ID: 227744

            Pierwszą rzeczą jaką należy zrobić, to udać się do Ośrodka Adopcyjnego. Tam wszystkiego się dowiecie. Radzę nie czytać nic na forach internetowych, oraz nie słuchać "dobrych rad" ludzi, którzy "najwięcej wiedzą", mimo, że sami w podobnej sytuacji nigdy nie byli. Bo "dzięki" temu można zrazić się już na starcie.

            Należy przejść szkolenie, zebrać odpowiednią dokumentację (listę dostaniecie w ośrodku).

            Będą prawdopodobnie rozmowy z psychologiem i wywiad środowiskowy.

            Tym, którzy faktycznie to zrobią, chylę czoła.

            2%blokersSz