Witam po przerwie, dawno mnie nie było, ale jak usłyszałem w radiu dyskusję o in vitro, to musiałem do Was napisać ;)
Minister Zdrowia - Bartosz Arłukowicz zapowiedział, że poprzez odpowiednie rozporządzenie in vitro będzie refundowane z budżetu. Program zdrowotny Ministerstwa Zdrowia ws. in vitro ma ruszyć 1 lipca 2013 r. Celem tego projektu jest zagwarantowanie równego dostępu do in vitro. Minister dodał, że program umożliwi monitoring jakości wykonywania tej metody zapłodnienia, a także zagwarantuje bezpieczeństwo pacjentów i zarodków - cokolwiek to znaczy...
Tłumaczy to się tym, że trzeba pomóc ludziom chcącym założyć rodzinę i mieć dzieci. Ale żeby założyć rodzinę potrzebne są nie tylko dzieci. Ludzie muszą mieć też gdzie mieszkać i za co żyć. Czy więc poprzez odpowiednie rozporządzenia Ministerstwa z tych samych pobudek będą rozdawać mieszkania i pracę?
Osobiście nie mam nic przeciwko in vitro, wręcz przeciwnie, jestem za - o ile ludzie będą sami za ten zabieg płacić, refundacja w tym przypadku to jedna wielka pomyłka!
Jako politolog (nie spawacz ) jestem też wyczulony na formę, więc jeśli już, to takie zapisy powinny być wprowadzane co najmniej poprzez ustawę, a nie poprzez niewiele znaczące rozporządzenia. To jest zmiana fundamentalna, a nie jakieś tam uzupełnienie.