|
lis 2024
|
|
Mo | Tu | We | Th | Fr | Sa | Su |
| | | | 1 | 2 | 3 |
4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 |
11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 |
18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 |
25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | |
-
Nadesłane przez: Isabelle
dnia 22-07-2009 11:34
Jednak pozwoliłam Michasiowi pojechać..ale mi dziwnie z tym!Serce mi sie wyrywało, zeby jechac z nimi ale nie mam juz za wiele urlopu no i koniec miesiąca w pracy...troszkę trzeba się przyłożyć:)
Razem z gośćmi przyjechał do nas także pies teściowej - Punia! Teściowa jest we Włoszech i jej pieskiem opiekuje się jej córka czyli siotra Roberta właśnie:) I na wakacje oczywiście przyjechał nimi. I narobił wczoraj szkody!
Zostawiona na 5 godzin w domu odrapała nam ścianę pazurami i połamała ikeowska lampę::-o:-o:-o...oraz wydrapała wykładzinę spod drzwi:-o Jak wróciłam wczoraj do domu omal nie zemdlałam... tyle szkód!
Zezłościłam sie strasznie... ale nawet nie miałam na kogo w sumie...bo nikt nie jest temu winien...ani pies bo to przecież tylko pies , ani Oni - przecież mają wakcje i z psem to ich nigdzie na zwiedzanie nie wpuszczą. Więc jakoś i złość mi przeszła szybko:D Dzś na szczęście mój tata jest w domu to sie Punią zajmie!
Misiek nadal ma kaszel. Umówiłam sie więc dzis znowu do lekarza i idziemy na 17. Myślę, ze dostanie już jakiś antybiotyk bo kaszel się nasila...
-
Nadesłane przez: Isabelle
dnia 21-07-2009 09:33
Przyjechali do nas goście:) Roberta siostra z rodzinką:) Mała Emilka jest pół roku strasza od Michasia więc obydwoje są sobą zachwyceni ze mają towarzystwo do zabawy:) Oczywiście już pod koniec pierwszego dnia pobytu pokłócili się o zabawki:D Ale to chyba normalne;)
Dziś nasi letnicy pojechali na wycieczkę pociagiem do Poznania:) Michaś u niani a ja musiałam już dziś wrócić do pracy....
Michaś mi sie rozchorował ..chyba przez te emocje...kaszle w nocy... Byłam z nim wczoraj u lekarza...niby czysto...tylko skąd ten kaszel???
Mój mężulo znów wyjechał...mierzy drogi gdzieś koło Poznania i Kórnika..
Jutro nasi letnicy zabierają Michasia na wycieczkę do Rogowa a w piątek do Lichenia... Nie za bradzo go chcę puscić...raz, że ma kaszel a dwa... jak to tak dziecię moje pojedzie gdzieć bez mamusi:-o
Ale oczywiście pojedzie...nie będzie przecież siedział w domu tylko przez lęki matki...:)
-
Nadesłane przez: Isabelle
dnia 17-07-2009 08:44
...mężulo wraca w nocy z delegacji:) Misiek rano wychodzi se swojego pokoju i z niedowierzaniem patrzy na łożko...że Tatuś jest! Przyjechał....i na pewno przywiózł prezent:) Z każdego wyjazdu mężulo jakiś drobiazg Miśkowi przywozi:)
Dziś junior dostał małą kolejką na baterię z 3 wagonikami :) Nie ubrany, z gołymi stopami z przejęciam wyciągnął tatusia z łózka celem montażu nowej zabawki:)
A mi tak ciepło na sercu kiedy na to patrzę:) I dziekuję wtedy po stokroć...za wszystko:)
© 2008-2024 MedFood Group SA
Do góry
Chcesz być na bieżąco z Familie.pl?
zamknij
Dołącz do nas na Facebooku