kobieta na swoimKategorie: Praca i kariera, Rozwój, Rodzicielstwo Liczba wpisów: 47, liczba wizyt: 134110 |
Nadesłane przez: strefarozwoju dnia 12-02-2013 23:18
Niestety, mam wrażenie, że w natłoku zajęć i emocji, które towarzyszą mi od września, zaniedbałam się trochę...wstyd przyznać, ale to prawda. Nie chodzę brudna,nie myślcie sobie, broń boże, ale nie poświęcam sobie prawie w ogóle czasu. A jestem w takim wieku, że powinnam szczególnie...Mam postanowienie, że spróbuję wykroić trochę miejsca dla siebie. Nie pamiętam, kiedy kupiłam sobie jakiś ciuch, nie wspomnę o ufarbowaniu włosów i pomalowaniu paznokci. W czwartek duża impreza w Strefie i dziś lekko spanikowałam, że wyglądam jak kocmołuch. Ach, żeby tak ktoś się mną zajął, jak w tych programach, gdzie kobiety przeistaczają się w niebywałe laski... Jutro biorę się za siebie:rano farba na włosy, maseczka na zmęczoną twarz,regulacja brwi i paznokcie. Może poczuję się odrobinę mniej stara. Potem przetrząsnę szafę w poszukiwaniu czegoś, w czym będzie wygodnie i w miarę ładnie. Na szczęście do pracy lecę na popołudnie. Jak zrobię się na bóstwo, dam znać. Chyba, że coś wyskoczy z nienacka i plany na nic. Ale nie wywołuję wilka z lasu.
Nadesłane przez: strefarozwoju dnia 08-02-2013 13:24
Hej! No to mamy powrót zimy, a ja już wypatrywałam wiosny. Niestety trzeba czekać...W strefie ruch coraz większy, co nas z Izabelką bardzo cieszy. Widzę, czuję i doświadczam mocy tego miejsca. Wiem, że jeszcze daleka droga przed nami, ale będę się starała pracować najlepiej jak umiem. Ciągle się uczę, denerwuję, jak czegoś nie wiem, dołuję, że jestem głupia, albo podskakuję w myśli ze szczęścia, jak kolejna rzecz wypali. A jest tak, że w tym tygodniu otworzyłyśmy z Izą grupę Kick Boxingu dla dzieci - świetna prowadząca, zapisałam swoją Anię, niech się rusza i wzmacnia. Najpierw nie chciała, bo myślała, że będzie się musiała bić, ale po zajęciach zobaczyła, że to świetna zabawa i tylko elementy sztuki walki i to jej odpowiada. Uruchomiłyśmy też grupę Skaczące Pchełki dla maluchów. Jestem dumna z tej propozycji, bo nie ma fajnych zajęć regularnych, rozwijających w naszym mieście. W przyszłym tygodniu otwieramy grupę Angielskiego dla wiecznie początkujących a potem Małego Matematyka i Pracownię Rękodzieła dla dorosłych. W między czasie normalnie pracujemy, bo wiele zajęć już jest aktywna. W soboty robimy Urodzinki, w niedzielę Teatranki. A że mamy obie "lekką" nadpobudliwość i tego nam mało, włączamy się do różnych akcji charytatywnych. Teraz przygotowujemy się intensywnie do 14 lutego, bo będziemy w Strefie Tańczyć Przeciwko Przemocy wobec Kobiet. Międzynarodowe wydarzenie, bliskie memu sercu. W 200 krajach na całym świecie, w Walentynki, ludzie będą wyrażać swój protest przeciwko przemocy wobec kobiet. Na fejsbuku piszemy o tym dużo. A poza tym, męża nie ma, bo na wyjeździe w pracy; sama się rządzę z córeczką i pieskiem. W domu czeka naprawa pieca (już widzę, ile zaśpiewa naprawiacz...). Tak bym chciała wygrać w totka!
Nadesłane przez: strefarozwoju dnia 01-02-2013 20:43
To ja! Jestem! Żyję! Katar jest już przeszłością. Cudowny okazał się jakiś preparat z czrnego bzu. Łykałam dzielnie i dosłownie w trzy dni pozbyłam się paskudy. Nie miałam oczywiście czasu pisać, bo nasza Strefa została "napadnięta" przez 14 dzieciaków z półzimowiska. Pierwsza tego typu akcja w firmie i muszę powiedzieć, że wyszło tak jak chciałam. Zrobiłyśmy to, co założyłyśmy, dzieci były w dużej aktywności, jedzonko pyszne, opieka świetna. Dzieciaki różne: wspaniałe i mniej wspaniałe..., ale opanowałyśmy sytuację. Będę je wspominała, bo okropnie się przywiązuję i myślę o nich potem długo. Śnią mi się po nocach nasi koloniści, zwłaszcza "aniołki". Dałyśmy z siebie wszystko i jestem dumna z naszej ekipy. Ale niestety sił dziś brak. Mąż wrócił z delegacji zbolały, musiał usunąć ząb. Doprowadził go do stanu strasznego i dzisiaj trzeba było rozcinać dziąsło. Czy wszyscy mężczyźni "umierają" podczas średnio zaawansowanych zabiegów? Mój jakoś to zniósł i na razie jest po silnych przeciwbólach, ale czuję, że jutro nie będę miała lekkiego życia... No i kończą się ferie, teraz długo trzeba będzie czekać do wolnych dni...aż do świąt. Na szczęście dni coraz dłuższe i każdy dzień zbliża nas do wiosny!