4everKategorie: Praca i kariera, Moda i uroda, Rozwój Liczba wpisów: 231, liczba wizyt: 455868 |
Nadesłane przez: Żaneta Szymik 24-10-2013 20:20
Tak wielu ludzi sądzi, iż myśli są konsekwencją tego, co ich spotyka w życiu. Jak wiele mogłoby się zmienić w ich życiu, gdyby zrozumieli, że to życie jakie mają jest konsekwencją ich własnych myśli. Ja ufam, że to prawda.
Jak to jest, że niektórzy ludzie mają w sobie więcej optymizmu i wydaje się jakby porażki tylko ich wzmacniały, gdy innych potrafią totalnie złamać na wiele lat, a czasem zmienić całe życie, czy doprowadzić do samobójstwa? Dlaczego dwóch ludzi, których spotyka ta sama tragedia reaguje inaczej i jeden człowiek po chwilowym zwątpieniu i załamaniu odbija się od dna silniejszy i mądrzejszy traktując to, co go spotkało jak naukę, podczas gdy inna osoba popada w depresję i coraz głębszą otchłań żalu, poczucia krzywdy i niesprawiedliwości, a czasem także złości i gniewu?
Uważam, że optymistom żyje się lepiej. Sądzę, że wybór należy do każdego z nas i tylko od nas zależy, czy chcemy widzieć w świecie to co w nim najpiękniejsze, czy koncentrować się na jego gorszych stronach, w szczególności tych, których nie możemy zmienić. Świat jest piękniejszy, gdy potrafimy dostrzec jego pozytywne aspekty. Gdy potrafimy być wdzięczni za wszystko dobre co nas spotyka w życiu, świat da nam więcej dobrego. Za wdzięczność zawsze otrzymamy więcej dobrych rzeczy, to tak jakby ktoś nam okazał szczerą wdzięczność za coś co dla niego robimy. Czujemy wtedy naturalną potrzebę robienia tego więcej i więcej dla tej osoby. To naturalna zależność.
Gdy spotyka nas niepowodzenie możemy podejść do niego w różny sposób. Możemy powiedzieć sobie, że to co nas spotkało nie jest czymś co nas złamie, że to tylko chwilowa gorsza sytuacja w naszym życiu, możemy nadal być wdzięczni za to co mamy, za to, że nauczyliśmy się czegoś nowego nawet poprzez to niepowodzenie. Możemy również obarczyć siebie samego za niepowodzenie i uwierzyć, że tkwimy w beznadziejnej sytuacji której nie potrafimy zmienić. W zależności od tego, w jaki sposób podejdziemy do sytuacji, które nas spotykają, taką przyszłość dla siebie w jakiś sposób „wybierzemy”.
Ludzie dzielą się na optymistów, którzy to niepowodzenia traktują jako stany przejściowe, które dotyczą konkretnej sytuacji i są przejściowe, oraz na pesymistów, którzy na niepowodzenie reagują jak na porażkę życiową, obarczają winą za nią siebie i czują się bezradni wobec tego, co ich spotyka w życiu.
Warto mieć świadomość, że nawet jeśli na dzień dzisiejszy nie jesteśmy optymistami, to możemy wiele zrobić, by nauczyć się pozytywnego podejścia do życia. To kwestia wyboru i codziennego ćwiczenia dobrych nawyków. Ważne jest także zrozumienie siebie, świadomość swoich emocji, myśli, poczucie, że potrafimy wpływać na swoje życie i siebie oraz świadomość społeczna. Najważniejsze, to lubić siebie. Warto pamiętać, że po trudnych zdarzeniach potrafimy bardziej docenić życie (wystarczy popatrzeć na ludzi, którzy przeżyli choroby, takie jak rak).
Sądzę, że każdy z nas ma wpływ na to, jak wygląda jego życie. Nikt przecież nie potrafi dać nam szczęścia, ono musi być w nas. Możemy być szczęśliwi tylko będąc szczęśliwymi wewnętrznie, potrafiąc dostrzec piękno każdego dnia, każdej chwili, potrafiąc docenić siebie. Czy potrafimy być życzliwi dla siebie? Dla ludzi, którzy nas otaczają? Czy zasypiamy doceniając piękne chwile, które nas spotkały danego dnia? Czy zasypiamy zadając sobie właściwe pytania, na przykład, co możemy zrobić, by być lepszymi ludźmi? Czy budzimy się wdzięczni, że przed nami kolejny dzień, który podarował nam los i pełni nadziei na piękne chwile, które mogą nas spotkać dzisiaj?