kobieta na swoimKategorie: Praca i kariera, Rozwój, Rodzicielstwo Liczba wpisów: 47, liczba wizyt: 134165 |
Nadesłane przez: strefarozwoju 27-12-2012 01:23
Zawsze tak jest, stara baba już jestem i od lat to znam. Narobię się, potem najem do nieprzytomności i święta zlatują w mgnieniu oka. Ale! Wigilia w naszym domu udała się bardzo! Jestem dumna z siebie i męża. Wszystko poszło świetnie! Ślicznie udekorowałam stół, jedzonko upichciłyśmy na spółkę smakowite, nikt nigdzie się nie spieszył, było super! Dzieciaki przeszczęśliwe z prezentów, córcia aż w nocy popłakała się, chyba z tego napięcia i oczekiwania od kilku dni na Mikołaja. Jest skromną dziewczynką i potrafi cieszyć się ze wszystkiego, a tu dostała wymarzoną grę i inne upominki z Harrym Potterem. Aż piszczała ze szczęścia, bo ma fioła na tym punkcie. Posprzątałam koło północy i zaległam na kanapie zmęczona, ale nie jakoś strasznie. Stwierdziłam, że ten rok, był dla mnie rokiem trudnych sytuacji i wyzwań. Nawet wigilia po raz pierwszy była na mojej głowie. Zawsze wydawało mi się, że jestem raczej średnią kucharką i gospodynią, ale poradziłam sobie i chyba całkiem nie najgorzej. Mam nadzieję, że kolejny rok będzie nieco łaskawszy dla mnie, bardzo bym chciała.