Wzloty i upadki Maniuśki i jej rodzinkiKategorie: Rodzicielstwo, Praca i kariera Liczba wpisów: 125, liczba wizyt: 251380 |
Nadesłane przez: Maniuśka 19-02-2012 19:05
Tak się dzisiaj czuję. Mąż od 18 w pracy więc ja siedzę z Julką, niedługo pójdziemy do kuchni, zrobię jej kolację bo ostatnio samym mlekiem się nie najada bo wypija 250 mleka plus jeszcze druga butelka 120 ml a w ciągu dnia zjada tyle co zawsze! Potem kąpiel i usypianie. Dzisiaj mała ma dzień rozrabiaka, wszystkie zabawki tarzają się po pokojach, ubrania z szafek wyrzuca, kuchenne szuflady poopróżniane były dzisiaj kilka razy a ja chodzę i sprzątam co i rusz...
Wczoraj byliśmy na parapetówce u siostry więc troszkę wśród ludzi, ale ze względu na małą musieliśmy się zmyć wcześniej. W sumie to i dobrze bo jakoś mnie głowa bolała i nie byłam w formie. Ale mieszkanie, zaczyna przypominać mieszkanie:) Już dużo zrobili , ale i tak jeszcze duuużo przed nimi. Między innymi remont kuchni i przedpokoju. To takie najważniejsze, potem sypialnia a kiedyś jak będzie gotówka to remont piętra które można zaadoptować do zamieszkania. Ja im życzę tylko teraz ciążowego brzuszka z którym nie będzie problemu, by dzidziuś się pojawił, by wesołe mieszkanie stało się jeszcze weselsze:)
Ja jutro mam ciężki dzień...Najpierw załatwianie pilnych spraw , a potem wizyta u neurologa. Mam nadzieję,że wszystko będzie dobrze. Trzymajcie kciuki za mnie:)