Atletico Madryt z realną szansą na mistrzostwo Hiszpanii?Kategorie: Eko i zdrowie Liczba wpisów: 1, liczba wizyt: 4685 |
Nadesłane przez: pawelkomorowski98 dnia 08-01-2021 12:35
Jeśli chodzi o głównych faworytów do zdobycia tytułu mistrza Hiszpanii, od zawsze wymienia się przede wszystkim FC Barcelonę i Real Madryt. Inny zwycięzca jest wyłaniany niezwykle rzadko. Ostatni raz taka sytuacja miała miejsce w sezonie 2013/14 i wtedy pierwsze miejsce zajęło Atletico Madryt. Tym razem “Los Colchoneros” znów mają duże szanse, aby stanąć na piedestale hiszpańskiej piłki.
Na wstępie trzeba zaznaczyć, że Atletico ma szansę wygrać mistrzostwo Hiszpanii nie tylko dzięki swojej świetnej dyspozycji. Musi liczyć również na to, że FC Barcelona i Real Madryt będą bez formy i stracą odpowiednio wysoką liczbę punktów. Tak się właśnie dzieje. Real Madryt gra dość solidnie, ale nie prezentuje optymalnej formy od dwóch sezonów. W poprzedniej kampanii to wystarczyło, aby zdobyć tytuł Teraz może być o to o wiele trudniej.
Atletico Madryt w trakcie okna transferowego przeprowadziło jeden kluczowy ruch - sprowadziło Luisa Suareza z FC Barcelony. Pozbycie się Urugwajczyka było wielkim błędem zespołu z Camp Nou, ponieważ już teraz jest on najlepszym strzelcem w ekipie Atletico i z 9 bramkami dorobku plasuje się na 1. miejscu klasyfikacji strzelców Primera Division obok Iago Aspasa, Lionela Messiego i Gerard Moreno. Luis Suarez może okazać się więc game changerem tego sezonu La Liga.
Największym atutem Atletico Madryt od lat jest jednak żelazna defensywa. Tym razem podopieczni Simeone również zachwycają pod tym względem. W 15 meczach strzelili oni 29 goli, czyli całkiem sporo, a stracili zaledwie 6, czyli tyle co nic. Dla porównania FC Barcelona dała sobie strzelić 17 bramek, a Real Madryt 15. To jest przepaść.
W tym momencie “Rojiblancos” nie mają zbyt dużej przewagi nad Realem i Barceloną. Jest to zaledwie kilka punktów, a przed nami cała druga połowa sezonu. Nie można więc już teraz ferować wyroków i stawiać Atletico w roli głównego faworyta do tytułu. Wydaje się jednak, że jeśli za kadencji Diego Simeone “Los Colchoneros” mają jeszcze wygrać ligę, to właśnie teraz. Czas “Cholo” na Wanda Metropolitano powoli dobiega końca. Argentyńczyk z pewnością będzie szukał nowych wyzwań. Być może obejmie Inter Mediolan, może swoją narodową reprezentację, a może znajdzie się dla niego miejsce jeszcze gdzieś indziej.
Zespół ze stolicy Hiszpanii nie gra już w Pucharze Króla. Jego klęska odbiła się szerokim echem w świecie futbolu, ponieważ doznał jej w meczu z trzecioligowcem - EU Cornellą. Wierzymy jednak, że ta porażka nie odzwierciedla rzeczywistego stanu Atletico. zmagania ligowe ta drużyna traktuje o wiele poważniej.
O ile kibicom na Pucharze Króla wcale nie musi aż tak zależeć, o tyle z Ligi Mistrzów tak łatwo zrezygnować się już nie da. Zrozumiałe, że każdy zespół ma swoje priorytety i być może w przypadku Atletico jest to zdobycie tytułu mistrzowskiego. Zmagania w Champions League są jednak o wiele bardziej prestiżowe i kibicom bardzo na nich zależy. Bardzo ciekawe, jak Atletico pogodzi grę na dwóch frontach, mając na uwadze, że najwięksi rywale z krajowego podwórka, w tym intensywnym czasie, będą musieli grać na 3 frontach.
W ⅛ finału Champions League Atletico Madryt czeka starcie z Chelsea. W tym momencie zespół z Londynu ma swoje problemy z formą, a jego dwa największe transfery, czyli sprowadzenie Kaia Havertza i Timo Wernera, okazują się być wielkimi niewypałami. Do czasu meczu z Atletico wiele może się jednak pozmieniać. Ciekawe też, czy Frank Lampard do tego czasu utrzyma posadę. Być może już wtedy Chelsea będzie prowadził ktoś inny - na przykład Massimiliano Allegri. Roman Abramowicz niejednokrotnie stawiał na Włochów przy wyborze trenera “The Blues” - pamiętamy Carlo Ancelottiego, Antonio Conte, czy Maurizio Sarriego.
Druga połowa sezonu w wielu krajach zapowiada się niezwykle ciekawie, a Hiszpania nie jest tutaj wyjątkiem. Real Madryt i Barcelona zaczynają powoli łapać formę i pukać w drzwi lidera. Jeśli piłkarze Simeone rozegrają sezon życia i zachowają dyscyplinę, zdobycie tytułu może być zdecydowanie w ich zasięgu.