Codzienny dzieńKategorie: Eko i zdrowie Liczba wpisów: 21, liczba wizyt: 46042 |
Nadesłane przez: monik231 17-02-2011 11:06
Dzisiej od rana coś się dzieje.O godzinie 5 rano się obudziłam ,bo Darek do pracy jechał i trzeba było wstać zrobić mu kanapki i jakoś był w dobrym humorze ....Potem położyłam się troszeczkę bo myślałam ,że usnę ale za pół godziny obudził mnie stukot do okna tak się przestraszyłam bo chłopaki spali i Madzia i nic nie słyszeli.Odsłoniłam zasłony ale nikogo nie było.To coś dziwnego przecież słyszałam dokładnie potem dzwonek do drzwi .Wtedy wstałam choć miałam gęsią skórkę i poszłam do drzwi..W drzwiach stała moja koleżanka ,która mieszka zaraz za mną była bardzo przestraszona i zmarznięta spytałam co się stało..Agata rzuciła się na mnie i zaczęła płakać ..Przestraszyłam się mówię do niej co się dzieję a ona do mnie Monika ratuj nas nie mam telefonu a pali się u nas dom ..O Boże wyjrzałam ze schodów i rzeczywiście odrazu wezwałam straż ...Naszczęście przyjechali za 5 minut i udało się uratować dom spłonoł tylko kawałek dachu ..Agata była tak zdenerwowana a była sama w domu bo mąż był w pracy a oni nie mają dzieci,i nie wiedziała co robić to przyszła do mnie ..Bardzo się cieszyłam ,że pomogłam i wszystko dorze się skączyło....