KulinariaKategorie: Kulinaria Liczba wpisów: 150, liczba wizyt: 320639 |
Nadesłane przez: Dunia 14-02-2015 20:01
Mój mąż nie uznaje Walentynek. Twierdzi, że cały, calusieńki rok mnie kocha.
Ale ja lubię pichcić okazjonalnie. Więc dzisiaj zrobiłam malutką kolacyjkę przy świeczkach.
A co było?
Pizzerini ( takie mniejsze pizze). Surówka z selerów ( naciowy i korzenny) z pomarańczą i migdałami.
I ciasto, które miało być tartą. Ale zrobiłam za dużo ciasta i wyszedł placek z owocami ( mus jabłkowy , ananas, daktyle rodzynki i żurawina).