Wzloty i upadki Maniuśki i jej rodzinkiKategorie: Rodzicielstwo, Praca i kariera Liczba wpisów: 125, liczba wizyt: 245037 |
Nadesłane przez: Maniuśka dnia 08-12-2011 23:03
i koło z niemieckiego.
Nie mam siły i schlałam się własnie jednym drinkiem. dzisiaj wypróbowałam przepis z biedronkowej gazetki na drinka z cin cinem
potrzebne jest kiwi, lód i cin cin
lod miażdżymy, dodajemy kiwi, zalewamy szklaneczki a do reszty cin cina
Ja tak zrobiłam i czuję że mnie nieźle wstawiło.
Muszę się jeszcze pouczyć z niemieckiego ,ale ochoty brak. Ogólnej ochoty na pójście do szkoły jest brak ,ale niestety trzeba.
Dobranoc i do niedzieli:)
Nadesłane przez: Maniuśka dnia 07-12-2011 21:49
Wczoraj napisałam bloga i oczywiście mi się usunęło.Ze złości już nie miałam ochoty pisać. A teraz w skrócie.
W szkole ok, pedagogika zaliczona na 5 ale muszę jeszcze w sesji zaliczyć pisemnie i wtedy już będzie dobrze. Mam z księdzem który mnie do komunii przygotowywał i był teraz u mnie na rekolekcjach. Poznał mnie, zapytał się czy dobrze poznaje, uśmiechnał się razem z naszym proboszczem który udzielał Julce chrztu i zawsze z daleka nas wita. Więc w sobotę na zajęciach napewno ksiądz coś napomknie, że mnie widział:) W piątek mam koło z niemieckiego a praktycznie nic nie umiem. Ale muszę się nauczyć:/
Już wiem kiedy mam egzamin na prawko, już lada moment zacznę wyjeżdżać godziny. W sumie gdyby nie szwagier to by nic z tego nie wyszło bo już miejsc nie było w tej szkole do której chciałam iść, ale szwagier zna właściciela i załatwił mi że nawet z nim będę jeździć i nie zedrze ze mnie zbyt dużo kasy. Teraz pozostało mi przygotować się teorii więc czasu brak.
Julka szaleje , ząbki jej wychodzą a ma ich juz 6 więc gryzie wszystko co popadnie.Lada moment a 3 górna jej wyjdzie. Oj biedactwo co sie nacierpi. Wczoraj miała cudny humorek, chodziła sobie, śpiewała, tańczyła a nawet sobie klaskała:) heh no i ta gumeczka którą jej założyłam. No mały cudak. A jeszcze ubrałam ją w sukienusię to i pięknie wyglądała w ten mikołajkowy dzień.
A dzisiaj humor jakoś tak opadł i u małej i u mnie. Hormony mi buzują bo @ się zbliża i wszystko mnie wokół drażni niesamowicie. Jakbym mogła to bym w klatce zamieszkała ,żeby nie mieć kontaktu z ludźmi.
Dzisiaj przyszedł ostatni prezent dla małej na święta, w celu sprawdzenia czy działa włączyłam. Mała się dorwała i nie chciała oddać. Musiałam jej zabrać, bo wkońcu prezent na święta a ona w płacz. Jeszcze jej takiej zafascynowanej zabawką nie widziałam. Bo ona woli grzebać w szufladach i wyjmować wszystko co można i na co ma siłę. Oj mój kochany łobuziak.
Teraz czekam na męża, zaraz idę przygotuję kolację i kładę się spać bo głowa mnie boli.
Dobranoc:)
A i w razie gdyby ktoś nie widział moich nowych zdjęć to wrzucam:
Mały kucyk u Juleczki:)
A to nowa moja fryzura w której czuję się o niebo lepiej!!
Nadesłane przez: Maniuśka dnia 02-12-2011 22:48
Szczęście w nieszczęściu że tylko okulistycznym.
Ale zacznę od początku. Dzisiaj miałam zajęcia a więc najpierw przygotowałam wszystko co dla małej potrzebne pod opieką babci ,a potem ruszyłam na autobus i w drodze wpadło mi coś do oka. Bolało mnie jak diabli ale nic w oku nie widziałam ,a czułam. No męczyłam się w szkole że hej, a jeszcze nadwyrężałam oko czytając slajdy ( a jeszcze zapomniałam swoich okularów). Drażniło mnie to strasznie bo w pewnym momencie widziałam przez mgłę, taka biała plama mi sie zrobiła. No nic na zajęciach siedziałam i cierpiałam ,a prosto ze szkoły do szpitala i na pogotowie. Okulista był zdziwiony bo jakaś nitka mi wpadła do oka :/ no ale wyciągnął ,przepisał kropelki i kazał oszczędzać oko bo zrobiło się zapalenie spojówki. I tak piszę sobie jak ten pirat z zamkniętym jednym okiem bo mnie boli,a co śmieszne teraz mam wrażenie ,że i w drugim coś mi siedzi:/
A w szkole jak w szkole. Dzisiaj zajęcia były fajne, mam fajnych profesorów więc nie narzekam.
Jutro przyjeźdża dziadek męża i bardzo się cieszę bo on to już uwierzyć nie może ,że mała chodzi:) heh
Aaaa i z nowości to zmieniłam sobie fryzurę.Obcięłam włosy i przemalowałam. Czuję się o niebo lepiej. Czuję się atrakcyjną kobietą! A i mąż zadowolony ze zmiany więc juz postanowione, że nie będę się zapuszczać jak małpka:D
A teraz uciekam bo już jestem zmęczona no i niech oko sobie odpocznie:)